Szukamy młodych, dynamicznych osób na stanowisko xxx nasze wymagania:
- wyższe wykształcenie
- całkowita dyspozycyjność,
- minimum pięcioletnie doświadczenie w zawodzie oferujemy:
- umowę zlecenie
- płacę 7 zl za godzinę
Jak często czytasz podobne ogłoszenia? Czy nie tak wygląda dziś idealny pracownik? Młody, wykwalifikowany, bez rodziny, dzieci, bez chęci na czas wolny. Do tego zawsze wyspany, miły i kulturalny. Nawet jeżeli ktoś zdobędzie się na tyle wyrzeczeń często na początek, nim zostanie doceniony (o ile w ogóle zostanie), zatrudniony na umowę zlecenie haruje po 16 godzin za marne pieniądze. Czy tak miała wyglądać nasz przyszłość gdy w wieku kilku lat marzyliśmy o błyskotliwych karierach? Nie wydaje mi się.
Wiadomo, że rynek pracy nie rozpieszcza. Miejsc pracy jest mało a może nawet jeszcze mniej. Jeżeli znajdzie się już jakieś stanowisko to nie ma co łudzić się, że dostanie się porządną umowę. Śmieciówki to najczęściej proponowane umowy młodym pracownikom. Młodzi ludzie pełni chęci do pracy są skazani na zetknięcie się z murem, przez który niesamowicie trudno jest się przebić. Jest na to kilka sposobów ale i tak uda się to tylko tym najwytrwalszym lub najbardziej kreatywnym.
Kursy, kursy i jeszcze raz szkolenia!
Przecież studia to nie jest jedyny sposób zdobycia kwalifikacji. Zawsze dobrze jest podeprzeć je dodatkowymi “papierkami”. Nie trudno jest znaleźć oferty kursów, wystarczy wejść na strony poświęcone edukacji dorosłych lub zwyczajnie wpisać “kursy szkolenia” w okienko wyszukiwarki. I zasypuje nas masa ofert tych lepszych i gorszych. Jeśli chodzi o cenę wszystko zależy od tego z jakiej branży doszkala owy kurs lub też co daje Ci jego ukończenie. Tak czy owak jest w czym wybierać. Starajcie się robić to rozważnie, pamiętając, że nie zawsze droższe znaczy lepsze i na odwrót. Porównajcie, popytajcie i wtedy podejmijcie decyzje. Często uczelnie proponują swoim studentom darmowe kursy. To też ciekawa inicjatywa. Może to nic ciekawego i przesiedzisz kilka godzin bez sensu a może dowiesz się czegoś ciekawego a nawet zmienisz swoje życie. Nie zależnie od tego, będziesz miał papierek na to, że wziąłeś w tym udział. Zbierasz teczkę takich świadectw i powoli ale przekopujesz się przez ten wielki ciężki mur.
Schowaj honor, wyjmij ambicje!
Niestety czasem jedyną drogą do celu jest ukorzenie się i zaczynanie od parzenia kawy. To tak jak w Amerykańskich filmach: młoda dziennikarka zatrudnia się w Vouge. Przygotowuje papiery, zanosi ubrania do pralni i czyści buty przełożonym. Pewnego pięknego dnia podrzuca gdzieś swoje prace i nagle staje się gwiazdą. Brzmi dziwnie niewiarygodnie ale może się udać. Wystarczy być cierpliwym ale także twórczym i uporczywym w działaniu. Trzeba chcieć być zauważonym i do tego dążyć po drodze utrzymując na wszelki wypadek dobre kontakty z współpracownikami. Droga może wydawać się bardzo długa i trudna do przejścia ale być może to jedyna droga do osiągnięcia Twojego celu.
Zrób to sam!
Jeżeli jesteś kreatywny, masz masę pomysłów na siebie i wiesz co chciałbyś robić lub zwyczajnie próbowałeś już wszystkiego, może warto pomyśleć o czymś własnym? Wiadomo, że żaden pracodawca nie jest idealny, a co za tym idzie w żadnej pracy nie będziesz całkowicie zadowolony. Chyba, że to Ty sam będziesz swoim szefem. W tym wypadku na ogól największym problemem jest zdobycie gotówki na rozkręcenie biznesu. Kilka lat temu przyszła nam z pomocą Unia Europejska dająca bezzwrotne pożyczki i dotacje. Teraz zasady się zmieniły ale nadal jeszcze są bardziej korzystne niż kredyt w banku. Jest też masa programów przy urzędach pracy i wiele instytucji które pomogą Ci dowiedzieć się skąd jeszcze można uzyskać pieniądze na ten cel.
Dróg jak zawsze jest wiele i jak zawsze tylko od Ciebie zależy, która będzie Twoja. Sprecyzuj swój cel i do dzieła. Pamiętaj, strach ma wielkie oczy.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !