Scjentologia – z czym się to je?
Organizacja ta została założona w 1951 roku przez pisarza L. Rona Hubbarda. Stanowić ma ona alternatywę dla psychologii – ciekawe… Na Scjentologie mówi się także „stosowana filozofia religijna”. Jest to organizacja non-profit. Jej członkowie wskakują, iż jej głównym celem jest propagowanie rozwoju ludzkiej duchowości. Wyznawane przez nich zasady, ponoć uwalniają od depresji, uzależnień czy chorób psychicznych. Zagorzałymi przeciwnikami scjentologi jest Kościół katolicki, środowisko lekarskie oraz psychologowie. Scjentolodzy organizują kursy, które mają pomóc w prowadzeniu biznesów, organizacji życia oraz rozwoju osobowości.
Jako główne wierzenia scjentologów należy wymienić:
- Posiadanie nieśmiertelnej istoty duchowej
- Istota duchowa przeżyła już wiele żyć i będzie ponownie żyć po śmierci ciała
- Ludzie są z natury dobrzy, ale przez chwile cierpienia zostaje „skażona” złem
- Nie wymusza się na nikim wierzeń, jest to prawdziwe co ty uważasz za prawdziwe
- Scjentologia chce pomoc światu z wieloma problemami (walka z analfabetyzmem, uzależnieniami itp.)
Co jakiś czas można usłyszeć o tym, że sławny aktor należy do tej sekty – bo i tak nazywana jest ta organizacja. W 2009 roku zarzucano Travolcie, że w wyniku stosowania znachorskich metod doprowadził do śmierci syna. Poniżej zamieściłem fragment filmu „Wiara czyni czuba” z 2008 roku, w którym Bill Maher krytykuje scjentologie.
Ah ten Travolta i spółka…
Travolta nakręcił nawet film promujący scjentologię pt. „Bitwa o Ziemię”. Oglądałem, oglądałem… nie dziwię się, iż był nominowany do Złotych Malin – pomimo sympatii, jaką to żywię do samego aktora.
Scjentolodzy zainteresowani są przede wszystkim osobami majętnymi i posiadającymi wysokie stanowisko społeczne – cieszące się prestiżem. HBO tworząc film, zatrudniło sztab prawników w celu ochrony własnych pieniędzy. Kościół scjentologiczny nie należy do biednych i słynie z chęci procesowego udowadniania, iż to oni mają rację. Bardzo dbają o pozytywny wizerunek.