Październik coraz bliżej. Dla studentów pierwszego roku to nie tylko start kolejnego etapu nauki, moment wyprowadzki z rodzinnego domu, ale również początek samodzielnego zarządzania pieniędzmi. To umiejętność bardzo ważna. W tym przypadku bowiem nie tylko sprawdza się przysłowie „czym skorupka za młody nasiąknie…”. Środki finansowe niespełna dwudziestolatka zazwyczaj są ograniczone, a przecież ceny z roku na rok nieubłaganie rosną. Według kalkulacji ZBP w 2020 r. średnie, miesięczne wydatki młodego żaka wynosiły prawie 2650(1) zł, czyli ponad 500 zł więcej niż rok wcześniej! Można więc przypuszczać, że chociażby z powodu inflacji w tym roku kwota ta będzie jeszcze wyższa. Jak zatem rozsądnie zarządzać budżetem studenckim, by wystarczyło nie tylko na podstawowe wydatki, ale i na „małe przyjemności”? Eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) podpowiadają!