Myślałem, iż nic mnie już nie zaskoczy (polityczne wibratory, świnie, gwoździe do trumny…). Jednak już całą Polskę obiegła informacja na temat kandydatki Natalii Rodziewicz.

„Nie znam Elbląga. Mogę powiedzieć tylko dwie rzeczy. Jeżeli ktoś będzie głosował na kandydata PSL, SLD, PiS lub PO, to chce żeby dalej trwała kradzież w mieście. To banda złodziei, która dorwała się do władzy również w Elblągu. Banda tych czworga musi zostać stąd wyrzucona. Jeżeli ktoś obiecuje, że będzie darmowa komunikacja miejska, obniżą czynsze o 150%, okłamuje elblążan, bo to nie jest realne.(…)” – jest to fragment wypowiedzi Janusza Korwin-Mikke. Osoby, do której mam ambiwalentny stosunek. Jednak w tym miejscu ma on sporo racji – zresztą wszyscy to wiedzą, mimo to kogoś wybrać trzeba…

Z racji ostatnich wydarzeń w Elblągu, mieszkańcy tegoż pięknego miasta doznali zaszczytu osobistego poznania kilku posłów z PiS-u – ujrzenie mądrych latających głów na żywo… bezcenne. Takie rzeczy nie są częstymi wydarzeniami… Sam osobiście widziałem jednego z czołowych bohaterów telewizyjnych programów, jak walczył z parkometrem – stojąc (dumając) przed tym urządzeniem dość długo wysyłał wiadomości tekstowe ze swojej wypasionej komórki (ale wyświetlane literki były chyba zbyt małe, jak na spracowane oczy posła) więc wnioskuje, iż parking został już wpisany w koszty delegacji. Jednak chciałbym się skupić na innej gwieździe PiS – oj tej najwyższej (oczywiście pomijając Pana Prezesa). Otóż ten polityk pełni rolę rzecznika PiS. Zawitał on do Elbląga z racji odwołania Prezydenta miasta i całej rady PO (ciekawy ruch – narobił nie małego zamieszania). Delegacja z PiS-u miała wspierać swojego kandydata - Jerzego Wilka, ale mniejsza z tym. Chciałem zwrócić uwagę na jednego z najbardziej kryształowych posłów z PiS-u. Otóż ten mąż stanu zawsze wie, co jest dla innych najlepsze. Pan wskazuje jakie winniśmy dokonywać wybory moralne. Osobiście poczuwa się do bycia latarnią, która będzie oświetlać nam drogę w tych jakże okrutnych i mrocznych czasach. Poseł, którego darzę ogromną sympatią – Adam Hofman. Otóż w nocy z piątku na sobotę (14 - 15.06.2013) można było zaobserwować, iż wszystko wiedząca wyrocznia została otruta, perfidnie otruta alkoholem… Stał się on obiektem spisku! Pan poseł był mocno wstawiony – co widać na filmikach umieszczonych w sieci. Jednak ja nie będę ich upubliczniał, gdyż mimo mojej niechęci do posła (podzielaną przez moją dziewczynę i nie tylko) uważam, iż ma on prawo do chociaż odrobiny prywatności. Z drugiej strony miło jest wskazać, iż ten człowiek ma chociaż jedną, malutką ryskę na swoim portrecie – aż trudno w to uwierzyć!