Spis treści
Kościół zapewne nie zgodzi się z moim punktem widzenia, ale Kościół nie boryka się z licznymi problemami przeciętnego człowieka. Moim zdaniem antykoncepcja jest przejawem troski. Jednocześnie osoby je stosujące muszą wziąć pod uwagę, iż może być ona zawodna - w takiej sytuacji powinny albo wychować dziecko, albo oddać je do adopcji (w tym miejscu nie jestem zwolennikiem aborcji, gdyż według mnie jest ona przejawem egoizmu i braku odpowiedzialności).
Kościół wspomina, iż człowiek nie może dobrowolnie dysponować swoim ciałem (ingerować w nie). Jednak współczesna medycyna jest na tyle inwazyjna, iż pogląd ten można byłoby porównać z zakazem wykonywania protez, przeprowadzaniem operacji chirurgicznych, kwestie operacji plastycznych, leczenie chemią itp. – wszystko to stanowi ingerencję…
Jednak z racji obiektywizmu przytoczę także „kobiece spojrzenie na owy dokument” – jest ono pozytywnie nastawione do jego treści. Przytaczam je ze względu na fakt, iż w mediach trudno takie wypowiedzi znaleźć.
Osobiście chciałbym poznać głębiej argumenty obu stron, oraz doprowadzić do ich konstruktywnego skonfrontowania – bo przerzucanie granatu z jednej strony na drugą nic nie wnosi.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !