Koperty, kartki, akta…

Kiedyś byłem na praktykach, w których powierzono mi pewną bardzo odpowiedzialną funkcję.  Zasiadłszy na niezwykle wygodnym krześle (bez oparcia) postawiono przede mną stos kopert. Wyjaśniono mi, iż czeka mnie odpowiedzialne zadanie, ich zaadresowania… Przez cały dzień adresowałem koperty. Zadanie wymagało ode mnie niebywałego sprytu i zdolności manualnych. Każda koperta miała być zaadresowana w inne miejsce – tu nie było miejsca na błędy! Wybrnąłem i zakończyłem pozytywnie to zadanie.

Kolejna misja polegała na alfabetycznym poukładaniu akt. Tak, to wymagało ode mnie doskonałej znajomości alfabetu. Jednocześnie musiałem orientować się także w cyfrach, niekiedy akta miały tę samą literę i odmienną cyfrę – jednak i z tym dałem radę. Kilka dni pracy w archiwum uczyniło ze mnie weterana. Bez trudu walczyłem z fakturami, które zbierały się z 3 miesięcy. Pracownicy nie układali faktur, to zadanie powierzali praktykantom i chwałą im za to!

Czasem potrzeba także przygotować specjalne karteczki. Czyste strony odpowiednio przycięte. Tak to zadanie także powierza się praktykantom. W ręce dostajemy niebezpieczne i ostre narzędzie. To już nie są żarty! Firma czy instytucja, w której odbywamy praktyki bierze za nas odpowiedzialność. Sam fakt, że nikt nie słyszał o zgonie w wyniku niewłaściwego użytkowania nożyczek nie znaczy, że nie dochodziło to takich przypadków – o tym się głośno nie mówi!

Praktykant = konwojent, wypełniacz tła oraz ostatni sprawiedliwy

Nie raz też stajesz się profesjonalnym konwojentem ważnych dokumentów. Wędrujesz z kartonami wypełnionymi aktami lub fakturami. Musisz się mieć na baczności, z każdej strony czyha na Ciebie niebezpieczeństwo. Niepozorni petenci mogą w jednej chwili przemienić się w krwiożercze bestie rządnej ważnych akt. Ty musisz zachować spokój oraz wytężyć muskuły. Wiecznie w gotowości – to twoja dewiza.

Nie raz dostajesz także odpowiedzialną rolę tworzenia dobrej atmosfery w firmie. Wypełniasz swoją osobą gabinet. Nie jest istotnym, iż na dobrą sprawę nie masz co w nim robić. Istotnym jest to abyś swoją osobą ubogacał pustą przestrzeń. Jesteś elementem pięknego obrazu, który przedstawia zapracowanych w pocie czoła przodowników pracy.

Ostatni sprawiedliwy. Tak, to też ty! Niczym bohater przemierzasz poszczególne stanowiska pracy i chcesz nieść pomoc - niczym bohater z gier RPG wedrujesz po mrocznych jaskiniach i zwalczasz zło. Pytasz się czy nie możesz w czymś pomóc, czy nie możesz czegoś zrobić? Dostajesz zadania niezwykle trudne. Nie raz możesz nawet załapać się na pracochłonne numerowanie stron i przybijanie pieczątek! Dla dobra narodu zrobisz wszystko!

Praktykant wody się nie boi!

Niekiedy uzyskujesz dostęp do żrących chemikaliów, potocznie zwanych środkami czystości. Musisz zachować odpowiednie proporcje, aby nie wysadzić gmachu w powietrze. Powierza ci się odpowiedzialną misję konserwacji powierzchni płaskich lub wehikułów, którymi przemierzają Polskę, pracownicy instytucji, w której odbywasz praktyki. Zaufano ci! Powierzono w twoje ręce samochody, kwintesencje męskości. Możesz być z siebie dumny!

Niekiedy oprócz konserwacji powierzchni płaskich oraz mobilnych środków transportu, możesz się załapać na krucjatę wymierzona przeciwko brudowi, bałaganowi i chaosowi. Nie tylko konserwujesz podłogę, ale i sprzątasz magazyny lub myjesz okna, aby do gmachu mogło wlecieć więcej odżywczego słońca.

Ksero, kawa i herbata mymi atrybutami są!

Nader często przyjdź ci również przygotowywać tajemne mikstury, które pasjami są wypijane w biurach. Kawa oraz herbata w miejscu pracy nabiera wręcz magicznych właściwości. Powstają także pewien rytuały jej parzenia oraz wyznaczania odpowiedniego czasu na jej spożywanie. Poznanie zwyczajów tubylców poszerza twoje horyzonty. Niekiedy i sam zostaniesz uraczony tymże trunkiem – dostąpiłeś oświecenia!

Ksero… tak i przy nim spędzisz wiele czasu. Dostaniesz do skserowania miliony stron. Odpowiedzialnie i spokojnie musisz zadbać aby każda z nich była odpowiednio skserowana. To nie jest zadanie dla mięczaków. Tylko oświecony pracownik administracji biurowej może podjąć się tego karkołomnego zadania.

Po co to wszystko mówię?

Bo w dużej mierze na tym polegają praktyki. Jesteśmy gdzieś „x” godzin i właściwie to nie robimy nic pożytecznego. Zajmuje się wykonywaniem czynności, które są pracochłonne, ale nie wymagają wkładu intelektualnego. Przychodzi na praktyki nauczyć się i nabyć pewnych umiejętności, które później wykorzystamy w przyszłej pracy – taka jest idea. Praktycznie ogranicza się to do parzenia kawy, sprzątania i wykonywania monotonnych zajęć. Często też, nie mamy żadnych zadań, siedzimy i patrzymy jak farba odchodzi od ściany. Nie szkoda wam życia i czasu na coś takiego? My jako portal oferujemy wam zupełnie coś innego. Sam odbyłem praktyki w portalu i powiem wam, że mile je wspominam. Nie polecał bym niczego, z czego sam nie byłbym zadowolony. Mówię naprawdę szczerze. Tym bardziej, iż sam opiekuje się praktykantami, więc wszelkie ewentualne żale będę wysłuchiwał ja.

W ramach praktyk prowadzicie autorskiego bloga, na dowolnie wybrany przez siebie temat – wedle indywidualnych preferencji. Dodatkowo umieszczacie na stronie różnego typu artykuły (relacje, wywiady itp.), których tematyka związana byłby z szeroko rozumianym życiem studenckim. Dajemy możliwość pisania o tym, co was interesuje i w czym czujecie się swobodnie. Nie zmuszamy do realizowania konkretnej tematyki, chcemy aby za pośrednictwem portalu dzieli się swoimi pasjami.

Ze swojej strony oferuje indywidualne podejście do każdego z was, sympatyczną atmosferę współpracy, możliwość rozwoju oraz elastyczne godziny praktyk – sami organizujecie swoją pracę. Nie ograniczam was i daje możliwość współbudowania portalu i wsłuchuje się w zgłaszane przez was uwagi. Mogę o tym mówić szczerze, bo za to co sam robię, biorę pełną odpowiedzialność.

Jeśli jesteś zainteresowany zdalnymi praktykami, w których wykonujesz coś ważnego i ciekawego – nie podpierasz ściany, nie jesteś traktowany jako element wyposażenia biura – napisz, wyjaśnie i odpowiem na każde pytanie.

Kontakt - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

No chyba, że wolisz być „chłopcem na posyłki” lub „dziewczyną od kawy”. Masz wybór i skorzystaj z niego!