Wiele w mediach poświęca się miejsca na informacje z różnego rodzaju zadymani lub ustawkami organizowanymi przez kiboli. Jednak pomija się wiele faktów. Po pierwsze w ustawkach biorą udział tylko i wyłącznie kibice, którzy się na to zgodzili. Po drugie, ustawki nie są bezmyślnym mordobiciem – rządzą się swoimi prawami i ich celem nie jest całkowite zniszczenie przeciwnika. Po trzecie ustawki z użyciem broni są zakazane – tylko część klubów stosuje broń i o nich wspominają media. Kibice traktują ustawki, jako wentyl bezpieczeństwem. Ich celem jest wyładowanie się w kontrolowanych warunkach. W tym miejscu można przytoczyć jeden z fragmentów z książki: „czym różnią się ci sportowcy (mowa o bokserach) od tych, bandytów (kibiców)? Adamek i Kliczko to sportowcy, którzy za swoje walki biorą pieniądze. A kibice to sportowcy, którzy za swoje walki nie biorą pieniędzy. Pierwsza grupa bije się przede wszystkim dla pieniędzy i przyjemności. A druga grupa robi to dla idei i przyjemności. Ja nie mam nic przeciwko, że Adamek i Kliczko biorą pieniądze za swoje walki. Jak ktoś chce im płacić, to niech płaci. Ale dlaczego wujek ocenia tak źle tych, którzy walczą dla idei?”
Ideą tą jest walka o klub, klub który dla prawdziwego kibica jest niemal wszystkim. Są oni nie tylko wtedy, kiedy osiąga on zwycięstwa ale przede wszystkim wtedy, kiedy przegrywa a inni o nim zapominają. Dla kibica liczy się przede wszystkim wierność i oddanie.
O ile różnie można oceniać rękoczyny do jakich dochodzi pomiędzy kibicami lub przyświecającą im ideę, to nie można przemilczeć ich aktywności na rzecz potrzebujących – tak, nie wspomina się o tym w mediach. Organizacje kibicowskie często angażują się w różnorakie zbiórki pieniędzy, pokarmu lub krwi. Jednak w mediach kładzie się główny nacisk na różnego typu incydenty – to się dobrze sprzedaje.
Sam osobiście mam ambiwalentny stosunek do tego typu kwestii. Może dlatego, że zawsze wolałem i zabiegałem o to, aby być aktywnym graczem na boisku. Jednak przeciwstawiam się wszelkim przejawom przejaskrawiania rzeczywistości – niestety Polak, począwszy już momentu urodzenia ma na każdy temat swoje zdanie (dogmat), które uznawane jest jako punkt honoru. Nie jest niczym złym w posiadaniu swojego zdania, aczkolwiek warto, aby było ono poparte czymś więcej niż stereotypami i własną kreacją rzeczywistości.
Jeśli zgodzą się pewne osoby, to przeprowadzę i udostępnię rozmowę z pewnym kibicem – o kibicach oraz ich bolączkach.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !