Pierwsza scena filmu przedstawia wspaniały, zapierający dech w piersiach występ, który to został zorganizowany na stadionie w Phenianie z okazji (oczywiście) urodzin wodza. We występie brało udział około 50 tys. osób (młodzieży), która była do niego doskonale przygotowana. Pragnę jednak dodać, że owa młodzież przygotowywała się do tego występu przez okres 6 miesięcy. Dodatkowo istotnym jest fakt, że osoby te oprócz całodniowych (nie 8 godzinnych) ćwiczeń nie robiły w tym czasie nic innego. Nie chodziły do szkoły, nie spotykały się ze znajomymi, nie chodziły do kina…
Jeden z bohaterów filmu, jest reżyserem, który po ucieczce do Korei Południowej postanowił zorganizować spektakl na temat obozów koncentracyjnych znajdujących się na terenie Korei Północnej. Reżyser zdecydował się na jego realizację po tym jak dowiedział się, że w związku z jego ucieczką władze Korei Północnej aresztowały jego rodziców (ojca zabito na jednej z publicznych egzekucji a matkę skatowano). Tak, nie przesłyszeliście się (a raczej nie przywidziało się Wam) w XXI wieku nadal funkcjonują obozy koncentracyjne – niech żyje światowa sprawiedliwość! Dodatkowo w czasie organizowania musicalu, zanim dowiedziały się o tym gazety, reżyser spektaklu dostawał esemesy z pogróżkami.
Reżyser wspomina również o swojej dziewczynie, z którą wiązał swoją dalszą przyszłość. Dziewczyna była piosenkarką, która tańczyła na występach dla „wielkiego wodza”. Jednak jej kariera szybko prysła – ojca posadzono o szpiegostwo więc całą rodzinę wysłano do obozu koncentracyjnego, w którym to ludzie spali w dołach przykrytych folią. Reżyser wspomina również, że była regularnie gwałcona, wypadły jej włosy i obcięto pierś – myślę, że dalsze komentarze związane z warunkami jakie panowały w obozie są zbędne….
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !