Punktualność!

Aby egzamin maturalny nie był unieważniony, koniecznym jest aby pamiętać, iż punktualność to klucz do sukcesu. Jeśli spóźnimy na własny egzamin ustny lub pisemny, zostaniemy do niego niedopuszczeni. Wydaje mi się nie rozsądnym przybywanie do szkoły, na minutę przed egzaminem. Zalecam bycie w niej dużo wcześniej. Lepiej przybyć wcześniejszym autobusem, aniżeli się później stresować. Możliwe, że w ciągu kilku lat nauki, nigdy się on nie zepsuł. W ten jednak jeden dzień, może być inaczej. Na mojej maturze autobus postanowił, że przyjedzie 10 minut później. Nie było to zbytnim problemem, jednak mimo to wywołało to u mnie spory stres.

Dokument tożsamości

Pomimo, iż nauczyciele nas doskonale znają, na egzamin musimy przyjść z dokumentem, który potwierdzi naszą tożsamość. Zalecam dostosować się do tegoż kryterium dopuszczenia, głupio byłoby nie napisać egzaminu, z powodu zapominalstwa takiej podstawowej rzeczy…. szczególnie, iż po maturze można by wyskoczyć na jakieś piwko – względnie kawę. No, co!?

Telefonom mówimy stanowcze nie!

Maturzyści nie mogą także wnosić na sale egzaminacyjną żadnych telefonów czy też tabletów. Jeśli pragniemy skorzystać z kalkulatora… pamiętajmy, że nasze wypasione komórki zostają po za salą. Jednocześnie należy zabrać na egzamin ołówek, długopis lub pióro z czarnym tuszem. Ej, a można mieć komputer?

Co można zabrać na salę?

* Przewodniczący zespołu egzaminacyjnego (dyrektor szkoły) informuje zdających, czy dane przybory i materiały pomocnicze zapewnia szkoła, czy każdy zdający przynosi własne.

** Kalkulator prosty – jest to kalkulator, który umożliwia wykonywanie tylko dodawania, odejmowania, mnożenia, dzielenia, ewentualnie obliczania procentów lub pierwiastków kwadratowych z liczb.

Można takżę zaopatrzyć się w dodatkowe materiały oraz przybory pomocniczych jeśli jesteśmy np. osobami niesłyszącymi czy niedowidzącymi.

Sciąganie - niebezpieczna praktyka!

Jeśli zostaniemy przyłapani a ściąganiu, marny nasz los. Sciąganie jest czymś niemal naturalnym w polskich szkołach. Trudno jest udawać, iż problem ściągania jest obcym. Mamy ściąganie we krwi, naprawdę bardzo niewiele osób nie jest zainteresowana zajrzeniem do kartki kolegi lub koleżanki, czy też nie spisaniu odpowiedzi z wcześniej przygotowanej ściągi. Ciekawy jest, iż nie uważamy tego za oszustwo, lecz przejaw naszej zaradności i sprytu. Jednak w momencie, kiedy egzaminatorzy stwierdzą, iż ściągaliśmy lub zauważą wiele zbieżności naszej pracy z pracami kolegi, mają prawo unieważnić obie prace.

Czego się wystrzegać?

Należy także wystrzegać się niszczenia lub zaginania prac egzaminacyjnych czy też kart odpowiedzi. Jeśli nie będzie możliwym ustalenie wyniku egzaminu pisemnego, matura zostanie unieważniona. Jednocześnie, jeśli pojawią się przesłanki, które dotyczą nieprawidłowości przeprowadzania egzaminu – np. wycieku testów przed ich rozdaniem. Egzamin także może zostać unieważniony.

Oczywiście, każdy z nas ma prawo dowoływania się. Jedna zalecam, przygotowanie się do egzaminu oraz dostosowanie do wskazanych wytycznych. Tak będzie o wiele łatwiej…