Otóż całą Polskę obiegł film, na którym cała grup dzielnych funkcjonariuszy policji nie może dać sobie rady z jedną prostą świnką. Słychać westchnięcia i okrzyki zniechęcenia zrozpaczonych funkcjonariuszy, których świnka nie ma najmniejszej ochoty słuchać – to dopiero świnia!
Pomimo faktu złapania –krążą plotki, iż świnka po prostu dała się ujarzmić policji- jej akcja przyniosła spektakularny sukces. Ma ona założone swoje własne konto na serwisie społecznościowym i lubi ją uwaga aż 7. 200 osób. Jednocześnie właściciel świnki wykazuje chęć sprzedania jej pewnej grupie/organizacji, która oferuje zapewnienie jej stałego wiktu i opierunku… Nie dajcie sobie zamydlić oczu! Pod płaszczykiem niewinnej świnki kryje się prawdziwie dzikie prosie! Na wspomnianym profilu można przeczytać, iż świnka jest członkiem (zapewne wysoko postawionym) Ruchu Wyzwolenia Trzody Chlewnej. A wszyscy doskonale wiemy, iż organizacja ta ma zapędy anarchistyczno-terrorystyczne. Ze swoich poufnych źródeł dowiedziałem się, iż pewna bogata mieszkanka Sokółki (połączona niejasnymi kontaktami z Ruchem Wyzwolenia Trzody Chlewnej) zamówiła 300 sztuk kominiarek, które dziwnym trafem idealnie pasują na świńskie ryjki… przypadek, nie sadzę! O śwince z Sokółki zrobi się jeszcze głośno.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !