Film rozpoczyna się bardzo fajnie. Osobiście lubię takie a’la komiksowe wprowadzenia. Już przed obejrzeniem filmu byłem do niego pozytywnie nastawiony. Wyczekiwałem możliwości pójścia do kina i poznania historii 47 roninów. Spodziewałem się, iż będzie to historia przepełniona honorem, odwagą oraz wartościami prosto z kodeksu samurajów – i tak było.

Z racji tego, iż na wielu uczelniach już trwa sesja egzaminacyjna, pomyślałem, iż warto przyjrzeć się naszemu zachowaniu. Z egzaminem wiąże się wiele różnych emocji. Każdy z nas w inny sposób radzi sobie ze stresem.

Nie wiem czy natknęliście się na film pt. „Orc Wars”. Powiem szczerze, iż początkowo myślałem, iż będzie to kolejny film w klimatach fantasy. Będę oglądał zmagania ludzkiej rasy z okrutnymi orkami. Rycerze, dobro, zło itp. W sumie dużo się nie pomyliłem – coś z tego zostało zachowane. Jednak przedstawiona w filmie fabuła całkowicie mnie zaskoczyła. Standardowo nie będę jej zdradzał, aczkolwiek powiem tyle: „czarodziej nie jedno ma imię”.

Sytuacja wielu rodzin, które wzięły kredyty we frankach nie jest do pozazdroszczenia. W Polsce ruszyły pierwsze procesy w sprawie pozwania banku za udzielenie takowego kredytu. Ma to jakiś sens?