Adam Sztaba to dla wielu osób prawdziwy wzór jeśli chodzi o muzykę. Artysta ten od lat daje się poznać szerszej publice jako juror oceniający młodych twórców w popularnym programie „Must be the Music”, jednak to nie ocenianie innych jest jego głównym zajęciem. Chociaż od dłuższego czasu to właśnie z rolą specjalisty kojarzy się Sztaba, to należy pamiętać, że to przede wszystkim genialny twórca.
Obecnie Adam Sztaba postanowił przypomnieć, że przede wszystkim tworzy i w związku z tym światło dzienne ujrzała płyta „Muzyka własna”. Składają się na nią utwory do spektaklu „Opentaniec” i muzyka do filmu „Od pełni do pełni” w wykonaniu Sinfonii Varsovii. Słuchacze będą pod wrażeniem rozmachu, błyskotliwych aranżacji i talentu artysty.
Jak stwierdza Sztaba - Ilekroć padało pytanie, która z muzycznych ról jest mi najbliższa, odpowiadałem bez wahania: kompozytor. Nie wiem natomiast, czym wytłumaczyć fakt, że w tej roli pokazuję się najrzadziej. Skoro więc postrzegany jestem głównie jako aranżer, chwilami dość bezczelnie ingerujący w nie własne kompozycje, poczułem, że to dobry moment na szersze pokazanie tych w pełni własnych. Wybór padł na dwie orkiestrowe ścieżki dźwiękowe bodaj najpełniej oddające przestrzeń moich ostatnich inspiracji i poszukiwań. A być może jest to rodzaj podsumowania przed czymś nowym, nieuchronnym. Ponieważ o muzyce nie należy mówić, lecz ją odczuwać, nie dopowiadam już nic więcej…- kończy.
Adam Sztaba to bez wątpliwości kultowa postać jeśli chodzi o programy rozrywkowe. W roli kompozytora mogliśmy oglądać go w „Tańcu z Gwiazdami”, czy „Idolu”. Jednak, czy niezwykły talent zostanie doceniony także przez słuchaczy? Pytanie ilu odbiorców jest gotowych na zapoznanie się z nieco poważniejszą twórczością muzyka…
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !