Faceless Tour trwa od 20 lutego. The Gate ma już za sobą 13 udanych koncertów.

– Wszędzie, gdzie gramy jesteśmy bardzo dobrze odbierani, sprzedajemy płyty, ludzie są nas ciekawi, jest w tym wszystkim dużo zabawy, ale też dużo pracy – mówi Maciej Hanusek, gitarzysta The Gate. – To nasza pierwsza trasa, a więc promujemy nie tylko płytę, ale przede wszystkim siebie. Świetnym doświadczeniem są koncerty w małych miastach i paradoksalnie, tam jest najlepsza energia i najlepszy odbiór. Małe miejsca to bardziej bezpośredni kontakt, znika granica między sceną a widownią, co uwielbiamy! W trakcie trasy mieliśmy wiele niespodzianek i zaskakujących momentów, jak np. awarię samochodu w środku nocy na autostradzie, serię kaprysów ze strony naszego sprzętu tuż przed koncertem, raz zapomnieliśmy zapłacić rachunek w hotelu… Oczywiście zapłaciliśmy go.

- Bardzo miłym gestem jest ponowne zaproszenie nas na koncert do Kędzierzyna-Koźla. Tym wydarzeniem zamkniemy naszą trasę. W lutym zagraliśmy bardzo dobry koncert przed Proletaryatem i właściwie niemal od razu zaproszono nas z powrotem. To będzie koncert połączony z finiszowym after party! Póki co, przed nami jeszcze siedem wiosennych koncertów, na które serdecznie zapraszamy. – zachęca muzyk.

W najbliższy weekend zespół wystąpi we Wrocławiu i Rybniku. Trasa potrwa do połowy maja.