Gra ma nam dostarczyć ponad 100 godzin rozrywki, co przy obecnym standardzie 20-40 godzinnym przypomina mi czasy poczciwego Baldura – ahh… To co jest piękne w tego typu grach to fakt, iż nie główna fabuła prowadzi nas przez całą grę za rączkę. Tu możemy robić wszystko na co mamy ochotę i… no właśnie, i twórcy zapowiadają, że przewidzieli możliwość całkowitego nie liczenia się z głównym wątkiem – co oczywiście ma rodzić określone konsekwencje… ciekawe. Równie frapującym jest prowadzenie wydarzeń czasowych – zazwyczaj zbieramy w grach określona ilość qestów i bez pośpiechu je wypełnianym w dowolnych momentach gry. W Wiedźminie III, jak wieśniak mówi, że za 2 dni przybędą bandyci – to faktycznie po dwóch dniach oni przybędą. Koniec z historiami z serii- „potrzebujemy pilnej pomocy”, a my bohatersko rozwiązujemy problem po wielu tygodniach (w czasie gry).
Dodatkowo wprowadzono innowacje mających na celu zwiększenie płynności zarówno samej gry (eksploracji świata) jak i walki .
Wiedźmin ma ukazać się w 2014 roku na PC – ciekawe jakie będzie miał wymagania sprzętowe.
Pozostaje nam tylko w spokoju czekać i ostrzyć nasz oręż…
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !