Witajcie! Jak zapewne każdy już zauważył (nie trzeba być specjalnie bystrym) święta coraz bliżej. Miasta stroją się na potęgę w celu umilenia nam czasu i wprawienia w odpowiedni – radosno - zakupowy nastrój :) Ale spokojnie nie doszukuję się kolejnego światowego spisku, który to miałby pozbawić nas ostatnich, ciężko zarobionych lub wyżebranych złotówek. Jako mieszkaniec Bielska – Białej czuję odpowiedzialność podzielenia się jakże radosną informacją. Tak, to właśnie dziś na terenie tego pięknego miasta stanęła choinka. Zapewne ciśnie się Wam na usta pytanie – co jest takie specjalnego w tej choince? Też mi nowość w moim mieście są 2 a w moim 5 i tak dalej… Ale nie, takiej choinki z całym szacunkiem nikt nie ma (no może prawie nikt). Bowiem w Bielsku Fundacja Ekologiczna ARKA stawia całkowicie ekologiczną choinkę napędzaną siłą ludzkich mięśni. Pytacie co to za ustrojstwo? – już odpowiadam. Choinka zasilana jest siłą mięśni 6 rowerzystów. Jak mówią sami jej twórcy jest to pierwsza w Polsce świąteczna choinka, której energooszczędne oświetlenie LED (ponad 3000 lampek) jest zasilane siłą ludzkich mięśni. Chętni uczestnicy podczas pedałowania będą wytwarzać energię elektryczną, która to z kolei bezpośrednio będzie zasilać 7 metrową choinkę. Należy również nadmienić, że takowa choinka stanęła (ku poszanowaniu wielowiekowej kowbojskiej tradycji) w samo południe i jak westernowy ostatni sprawiedliwy będzie walczyć z marnotrawieniem energii :) Organizowana akcja kierowana jest do naszych najmłodszych milusińskich, którzy to mają uzmysłowić sobie odbywające się na świecie zmiany klimatyczne i konieczność oszczędzania energii. Autorzy akcji zapowiadają, że podobne działania zostaną podjęte w innych polskich miastach takich, jak między innymi w: Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Bydgoszczy, Rzeszowie, Lublinie, Kielcach oraz Olsztynie. W tym miejscu nie mogę powstrzymać się od przedstawienia ewentualnej wizji świąt przyszłości. Wyobraźcie sobie, że wszystkie miejskie ozdoby napędzane są tylko i wyłącznie siłą ludzkich mięśni. Co kilkadziesiąt metrów stanowisko kolarskie i setki, ba tysiące uśmiechniętych pro ekologicznych rowerzystów. Tak, to jest wizja przyszłości – która zapewne na nowo zdefiniowała by nasze Polskie święta. Swoją drogą ciekawy jestem co zostanie wymyślone na święta wielkanocne. Hm ja już teraz proponuję zachować instalacje prądnic i akumulatorów w celu ewentualnego wykorzystania ich do zasilania wielkiej armatki wodnej na śmigus dyngus. Pozdrawiam arteee.