Syn: „Mamo, mamo, mogę nowe buty?”
Mama: „Pewnie, masz synku!”
Drugi syn: „Mamo, bo mi też by się przydały”
Mama: „Masz po bracie, jeszcze dobre”
Ten obrazek częstym w opowiadaniach był - mówiąc niczym mistrz Yoda. Chociaż, sam osobiście miałem system, że jak jeden chce nowe buty, drugi choćby się ze*rał też musi je dostać (nie ważne ile ma już par). Rozmowy na placu zabaw, chyba w pewnym wieku, każdy takowe prowadził szczególnie pod wpływem filmów i gier komputerowych. Oj i to co najbardziej denerwowało: „to co on”…
Filmik… sami oceńcie, jest w nim sporo prawdy, takiej z uśmiechem na ustach przyjętej. Można się w niektórych sytuacjach odnaleźć.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !