Malvertising – o co do diabła chodzi? Już wyjaśniam. Podczas serfowania po Internecie nie jest trudnym zauważenie, iż strony internetowe są przepełnione reklamami. Banery reklamowe wyskakują z każdej możliwej strony i nie dają nam nawet chwili spokoju. Jak my reagujemy na ten reklamowy atak? Jesteśmy szczęśliwi! Wreszcie możemy sobie w spokoju pooglądać reklamy! No dobrze, wiem, wiem i jeszcze raz wiem… Jesteśmy wściekli, że wyskakują nam jakieś syfki, dymki i inne zaczepki. Nie możemy nawet w spokoju przeczytać interesującego artykułu. Problem w tym, iż część z tych reklam jest przemyślanym narzędziem infekowania naszych komputerów. Hakerzy wykorzystują naszą celową lub nie celową manie klikania w wyskakujące okna w celu rozsyłania złośliwego oprogramowania. Co gorsza zainfekowane reklamy występują także w bardzo zaufanych i renomowanych portalach internetowych. Jak się ustrzec przed zakorzenieniem? W żadnym razie nie klikać w wyskakujące banery. Czasem wystarczy odświeżyć stronę, aby uporczywy baner sobie po prostu uciekł. Warto także zwrócić się do admina strony i wskazać, iż na jego stronie pojawiają się banery, które najczęściej uniemożliwiają przeczytanie tekstu.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !