Konsumpcjonizm to w tym tekście słowo klucz. To właśnie on sprawia, że chcemy posiadać więcej i więcej. To z tego powodu spędzamy w pracy coraz więcej czasu i chcemy zarabiać jak najwięcej. To on napędza sprzedaż i sprawia, że otaczają nas wiecznie „super okazje”, „promocje”, „wyprzedaże” oraz inne znakomite oferty, z których przecież grzechem byłoby nie skorzystać.
Z powodu przyśpieszenia tempa naszego życia oraz chęci posiadania nie tylko mamy coraz więcej okazji na „okazyjne” zakupienie konkretnego towaru, ale także pojawia się coraz więcej okazji do świętowania. W sklepach igrzyska trwają praktycznie cały rok i trudno znaleźć chwilę spokoju.
Za nami święta Bożego Narodzenia, które przecież były znakomitą okazją do sprzedawania produktów w super promocjach, a tłumy w praktycznie każdym miejscu potwierdzają tylko jak bardzo dajemy się na sztuczki marketingowców.
Zaraz po świętach, a w zasadzie równolegle z nimi trwają już przygotowania do nowego roku, a więc sprzedaż szampana innych alkoholi, przekąsek oraz fajerwerek trwa w najlepsze. To już kolejna szansa na napędzanie klientów. Co dalej? W nowym roku wypada „wietrzyć magazyny”, a zaraz po tym szykować się do święta zakochanych, które przecież sami stworzyliśmy – cóż za szczęśliwy przypadek dla sprzedawców.
Do końca roku można wymieniać jeszcze dziesiątki szans na przyciągnięcie i zachęcenie do zakupów klienta. Kolejne obchody, okazje, święta….jesteśmy nieustannie gnani na zakupy, których z pewnością bez tak skutecznego działania marketingowców nie dokonalibyśmy nigdy…
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !