Mowa tutaj o profesorze Wernerze Gitta, który podjął się znalezienia matematycznego dowodu na istnienie Boga. Stworzył on wzór, który wygląda następująco: 1,7 x 10 do -984 potęgi. Ma on być odpowiedzią na nękające wiele osób pytanie „Czy Bóg istnieje?”. Niemiecki profesor informatyki, pracujący na co dzień w Instytucie Fizykalno-Technologicznym w Braunschweigu, przeanalizował jakie istnieją szanse na spełnienie 3268 proroctw biblijnych.

Pierwszym z założeń przyjętych przez naukowca było uznanie, że rozproszenie Izraela, a także narodziny i śmierć Jezusa są faktami. Kolejnym założeniem jest, iż proroctwo może się spełnić lub nie, a zatem szansa wynosi dokładnie 50%. Następnie postanowił odpowiedzieć na pytanie: Jak często proroctwa się spełniają? Otóż ze swojej natury, spełniają się one niezwykle rzadko i liczenia na cud, jest z nieracjonalne.

Jako przykład profesor Gitta podał wrzucenie do mrowiska składającego się z 36 milionów czarnych mrówek, czerwonej mrówki. Liczenie na to, że po włożeniu ręki i wyjęciu jednej mrówki, wyciągniemy właśnie czerwoną, jest nieracjonalne. Szansa na to jest bardzo znikoma.

Biblijne proroctwa natomiast pomimo jeszcze mniejszego prawdopodobieństwa, spełniają się. Ma to być logiczny dowód na istnienie Boga.

Brzmi bardzo….matematycznie, prawda?