Travelery to najbardziej prestiżowe nagrody podróżnicze w Polsce, przyznawane od blisko dekady. Konkurs cieszy się niesłabnącą popularnością wśród naszych Czytelników oraz miłośników podróży i eksploracji. Już po raz dziewiąty wyróżnimy osoby, które w minionym roku dokonały czegoś wyjątkowego. Bardzo dużo emocji wzbudza zawsze kategoria Podróż roku, dlatego postanowiliśmy, że to Czytelnicy zdecydują, komu przyznamy nagrodę. W poprzedniej edycji konkursu oddano w tej kategorii ponad 100 tys. głosów – mówi Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna magazynu National Geographic Traveler.
Redakcja National Geographic Traveler ogłosiła nominacje w następujących kategoriach:
- Podróż roku – za realizację niestandardowej wyprawy, która była czymś więcej niż tylko przemierzaniem przestrzeni geograficznej;
- Wyczyn roku – za pionierskie podjęcie wyjątkowego wyzwania w dziedzinie podróży, eksploracji lub sportów ekstremalnych;
- Społeczna inicjatywa roku – dla osób lub instytucji, które przyczyniają się do poprawy świadomości ekologicznej, ocalenia dzikiej przyrody lub dziedzictwa;
- Naukowe osiągnięcie roku – za dokonania naukowe, które pozwoliły lepiej zrozumieć świat, ludzi i kultury;
- Podróżnicza książka roku – za wydaną w ubiegłym roku książkę, która w najlepszy sposób przybliża Czytelnikom horyzonty geograficzne i kulturowe;
- Blog roku – dla podróżnika, który za pomocą bloga najefektowniej potrafi przenieść swą podróż przez świat realny do świata wirtualnego.
Jak co roku Kapituła przyzna nagrodę Grand Prix – za całokształt dokonań podróżniczych, naukowych lub eksploracyjnych oraz wierność życiowej pasji.
Zwycięzcę w kategorii Podróż roku wybiorą Czytelnicy w głosowaniu online poprzez aplikację, która znajduje się na stronie www.travelery.national-geographic.pl. Głosujący mogą wziąć udział w konkursie: wystarczy stworzyć w aplikacji grafikę konkursową ze zdjęciem oraz hasłem motywującym do wyzwań i podróży. Autorzy grafik z największą liczbą punktów, czyli polubień na Facebooku, zdobędą nagrody: 3 x Fiat crossover 500X do dyspozycji na weekend oraz 25 x półroczną prenumeratę Travelera. Każdy głosujący otrzyma 15% zniżki na krótkoterminowe i roczne ubezpieczenia podróży ERV. Głosowanie online trwa od 20 lutego do 19 kwietnia 2015 r.
Travelery w pozostałych pięciu kategoriach przyzna Kapituła w składzie: Martyna Wojciechowska (redaktor naczelna Travelera), Agnieszka Franus (zastępczyni redaktor naczelnej Travelera), laureaci nagrody Grand Prix w ubiegłych latach: Elżbieta Dzikowska, Krzysztof Wielicki, Marek Kamiński, Janina Ochojska, Aleksander Wolszczan i Tomasz Tomaszewski, a także Łukasz Głombicki (Gazeta.pl) oraz Rafał Szmytke (Polska Organizacja Turystyczna).
Wyniki konkursu zostaną opublikowane w czerwcowym numerze miesięcznika National Geographic Traveler (w sprzedaży od 22 maja).
Szczegóły i regulamin konkursu można znaleźć na stronie: www.travelery.national-geographic.pl
KATEGORIA: PODRÓŻ ROKU
1. ARKADY PAWEŁ FIEDLER – MALUCHEM PRZEZ AFRYKĘ
Prawie 17 tys. km i 3,5 miesiąca w podróży Fiatem 126p przez wschodnią Afrykę. Wnuk znanego podróżnika i pisarza Arkadego Fiedlera przejechał ten kontynent od Egiptu aż po Przylądek Dobrej Nadziei w RPA. Chociaż temperatury sięgały nawet 50°C, a stan dróg był nieraz koszmarny, Fiedler nie uważa swojej wyprawy za wyczyn. Bardzo lubię jeździć samochodem, sprawia mi to prawdziwą frajdę – powiedział w rozmowie z Travelerem. A maluch doskonale się spisał na afrykańskich drogach. www.podrodze.com
2. ANNA JAKLEWICZ – WYPRAWA DO INDONEZJI W POSZUKIWANIU UNIKALNYCH RYTUAŁÓW
Archeolog z wykształcenia, ale z zamiłowania antropolog. Do Indonezji wyruszyła z Travelerowym „Biletem na przyszłość”, żeby lepiej poznać grupę etniczną Bugis, gdzie silna jest wiara w istnienie pięciu płci. Ale na Bugis nie poprzestała! Dotarła też m.in. do Bajao, zwanych morskimi cyganami, do wiosek ludu Wana (jako pierwsza Polka i pierwsza biała kobieta w ogóle!) oraz do Torajów, dla których pogrzeb jest najważniejszym wydarzeniem w życiu.
www.annajaklewicz.pl
3. MIROSŁAW LEWIŃSKI – REJS DOOKOŁA ŚWIATA NA S/Y ULYSSES ŚLADAMI WŁADYSŁAWA WAGNERA
Dla żeglarstwa porzucił medycynę. Najpierw sam zbudował jacht, co zajęło mu trzy lata, po czym 29 maja 2010 r. wypłynął w rejs śladami pierwszego Polaka, który w latach 30. XX w. pod żaglami okrążył świat. Kapitan Mirosław Lewiński wrócił po ponad czterech latach, 25 listopada 2014 r. Spełnił swoje marzenie. Na pokładzie Ulyssesa pokonał ponad 44 tys. mil morskich, z czego 10 tys. samotnie. W czasie wyprawy dowodził w sumie 150 żeglarzami. www.rejswagnera.pl
4. EMIL WITT – WYPRAWA DO AMAZONII „SPIRIT OF THE SELVA”
Mało kto brał go na poważnie, dopóki nie spakował plecaka i nie ruszył do Ameryki Pd. Nastolatek z Poznania po raz pierwszy dotarł do Amazonii w Brazylii w 2013 r., kiedy miał 18 lat. Znalazł tam to, czego szukał: dziewiczą przyrodę i plemiona żyjące w zgodzie z naturą. W zeszłym roku pojechał ponownie, tym razem do peruwiańskiej części puszczy. Spędził tam trzy miesiące. W tym czasie m.in. mieszkał z Indianami Machiguenga i poznawał ich życie, robiąc to, co oni – łowiąc ryby, polując, uprawiając rośliny.
www.emil-witt.com
5. ŁUKASZ SUPERGAN – SAMOTNE PRZEJŚCIE GÓR ZAGROS W IRANIE
Wyruszył z Tabrizu, na północnym krańcu łańcucha Zagros, by dwa miesiące później stanąć na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego w Bandar Abbas. W ciągu 76 dni przeszedł około 2500 km. Szukał samotności, ale pogoda i warunki zmusiły go do częstszego niż zamierzał przebywania z ludźmi. To uczy, że podróż jest taka jak życie. A w życiu zdarza się, że dostajemy coś zupełnie innego, niż oczekiwaliśmy – pisał tuż po zakończeniu swojej wyprawy w grudniu 2014 r.
www.lukaszsupergan.com
KATEGORIA: WYCZYN ROKU
1. MATEUSZ WALIGÓRA – SAMOTNY ROWEROWY PRZEJAZD CANNING STOCK ROUTE W AUSTRALII
Słynny szlak długości ponad 1800 km jest wyzwaniem nawet dla samochodów 4x4. Prowadzi przez cztery pustynie. Z 51 studni wybudowanych kiedyś na szlaku woda jest zaledwie w kilku. Do tego dochodzą wysokie temperatury i „tarka” na drodze. Do tej pory Canning Stock Route przemierzyło samotnie zaledwie kilku rowerzystów, chociaż próbowało wielu. Mateusz Waligóra zmierzył się ze szlakiem najpierw w 2013 r., ale musiał zawrócić z powodu... intensywnych deszczów. Za drugim razem natknął się m.in. na pożar buszu, ale szczęśliwie dotarł do końca drogi.
www.nakrancach.pl
2. OLEK OSTROWSKI – JAKO PIERWSZY POLAK ZJECHAŁ NA NARTACH Z CHO OJU
27-latek z Wetliny na nartach jeździ od trzeciego roku życia. Przez wiele lat startował w zawodach rangi FIS w Polsce, Słowacji i Czechach. Poza trasami jeździ od zawsze, od dawna jego marzeniem były Himalaje. Spełniło się w zeszłym roku, kiedy samotnie, bez pomocy (bo nie pozwalał na to budżet) wyruszył na „Cho Oyu 8201 – Ski Expedition 2014”. Na szczycie ośmiotysięcznika stanął we wrześniu, po czym zjechał na nartach. Ale na koncie ma też inne trudne zjazdy – z Kazbeku (z trójką innych Polaków) i samotnie z Piku Lenina. Narty i góry to całe moje życie – mówi Olek Ostrowski.
www.facebook.com/ChoOyuSkiExpedition2014
3. ANDRZEJ GONDEK, DANIEL LEWCZUK, MAREK WIKIERA – PRZEBIEGNIĘCIE CZTERECH PUSTYNNYCH ULTRAMARATONÓW W JEDNYM ROKU
Wielkiego Szlema (4Deserts Grand Slam) zdobyło do tej pory 47 osób na całym świecie. Nic dziwnego, że grono to jest tak szczupłe. Biegnie się przez gorącą Saharę, wietrzną Gobi, Suchą Atakamę i zimną Antarktydę – w sumie 1000 km z własnym wyposażeniem, ponieważ formuła ultramaratonów zakłada samowystarczalność. Każdy z nich – Andrzej Gondek, Daniel Lewczuk i Marek Wikiera – biegł z innego powodu, ale nie rywalizowali ze sobą. Najważniejsze było to, żeby wszyscy spotkali się na mecie. Jako pierwsi Polacy zdobyli tytuł Wielkiego Szlema.
www.4deserts.com
4. PAWEŁ RAMATOWSKI, PIOTR SIENKIEWICZ I ANDRZEJ WITAS – PIERWSZE POLSKIE PRZEJŚCIE JASKINIOWEGO TRAWERSU MALA BOKA – BC 4 NA SŁOWENII
Obie jaskinie znajdują się w wapiennym masywie Kanin w Alpach Julijskich. Grotołazi z Sekcji Taternictwa Jaskiniowego KW Kraków eksplorowali to miejsce przez kilka lat – dzięki ich działalności udało się znaleźć połączenie między Malą Boką a BC 4. Tak powstał drugi pod względem głębokości trawers jaskiniowy świata (deniwelacja wynosi 1297 m, długość ponad 4,9 km). W grudniu 2014 r. trzech grotołazów dokonało jego pierwszego polskiego przejścia – i to trudniejszym wariantem, czyli od dolnego do górnego otworu. Zrobili to w czasie 13 godz. 22 min.
www.kw.krakow.pl/stj
5. ADAM PUSTELNIK I ANDREAS KLARSTRÖM – NOWA KLASYCZNA DROGA WYCIĄGOWA NA VAGAKALLEN W NORWEGII
Polsko-szwedzki zespół jako cel obrał Vagakallen, który razem z innymi szczytami składa się na krajobraz Lofotów. Góra jest znanym celem wspinaczkowym. Pustelnik i Klarström na jej północnej ścianie wytyczyli drogę „Corner Kick” długości 900 m, która jest wariantem dla istniejącej już wcześniej drogi „Freya”. Wspinacze napotkali trudności wyceniane na 8a, przy czym największym wyzwaniem była niepewna asekuracja. To jedna z najtrudniejszych, jeśli nie najtrudniejsza nowa klasyczna wielowyciągowa droga pokonana na własnej asekuracji przez Polaka.
www.adampustelnik.wspinanie.pl
KATEGORIA: SPOŁECZNA INICJATYWA ROKU
1. SZPIK NA SZCZYT
To była pierwsza taka wyprawa na świecie. Na szczyt Kilimandżaro weszli ci, którzy wygrali z białaczką, a także dawcy szpiku, lekarze oraz wolontariusze. Ekspedycję „Szpik na szczyt” zorganizowała Fundacja przeciwko Leukemii. Pomysłodawczynią wyprawy była himalaistka Anna Czerwińska. Gdy udało mi się wreszcie zostać dawcą prawdziwym, zrealizowanym, natychmiast pomyślałam, że świetnie byłoby poznać biorczynię i zabrać ją w góry. Dlaczego Kilimandżaro? To najwyższa góra Afryki, postrzegana przez wielu jako szczyt marzeń – mówi Anna Czerwińska. Organizując pierwszą taką wyprawę na świecie, chcieliśmy powiedzieć chorym: WALCZCIE!
www.leukemia.pl
2. NA RATUNEK GNIEWOSZOWI
Ośmiu miłośników płazów i gadów z Towarzystwa Herpetologicznego „Natrix” z Wrocławia, Krakowa i Poznania weszło do kopalni wapienia Górażdże, by zinwentaryzować żyjące tam żaby, ropuchy, traszki, jaszczurki i węże, w tym występującego niezwykle rzadko gniewosza plamistego. W ramach ochrony gniewosza zaproponowali budowę dróg leśnych z obrzeżami pozbawionymi drzew i tworzenie polan leśnych. A wszystko po to, by przy rekultywacji terenów kopalni nie zaszkodzić żyjącym tam zwierzętom.
www.natrix.org.pl
3. MOTOCYKLEM DO MONGOLII
Marcin Ołtarzewski i Marcin Pawlikowski z Fundacji Motocykliści Dzieciom w ramach wyprawy „Podaruj kilometr – Mongolia 2014” wyruszyli na swoich wyprawowych motocyklach z Polski do Mongolii. I chociaż geograficznego celu podróży nie zdobyli – potężna powódź między Rosją a Mongolią uniemożliwiła im zaznanie mongolskich stepów – to osiągnęli cel najważniejszy: zebrali środki na kursy prawa jazdy dla osieroconych i opuszczonych dzieci, które pozostają pod opieką Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce. Tak by ze swoimi rówieśnikami mieli równy start w dorosłość.
www.motocyklisci-dzieciom.pl
4. REJSY DLA (NIE)GRZECZNYCH DZIECI
Fundacja Rejs Odkrywców pomaga młodym ludziom obrać właściwy kurs – organizuje pełnomorskie rejsy na żaglowcach, w które zabiera dzieci i młodzież z ośrodków opiekuńczo-wychowawczych. Od maja 2012 r. do września 2014 r. w sześciu rejsach wzięło udział 79 młodych ludzi z czterech ośrodków oraz ich opiekunowie. Żeglarstwo uczy odpowiedzialności, znakomicie kształtuje charakter – mówią Michał Ciundziewicki i Marcin Maszewski, założyciele fundacji. Rejsy nie są prezentem – aby wziąć w nich udział, trzeba poprawić stopnie w szkole i zrobić coś dla innych (np. zostać wolontariuszem).
www.rejsodkrywcow.pl
5. SKLEP DOBRO CZYNNE 24
Jest to projekt Fundacji Dobra Fabryka Szymona Hołowni. Jego celem jest pomoc dwóm placówkom, którymi opiekuje się Fundacja, tj. hospicjum w Kabudze w Rwandzie i szpitalowi w Ntamugendze w Dem. Rep. Konga, prowadzonych przez polskie Siostry od Aniołów. Projekt ruszył w grudniu 2014 r. i okazał się wielkim sukcesem. Dobra to podzielone na 7 kategorii (żywność, procedury medyczne, sprzęt medyczny, środki pielęgnacyjne, infrastruktura, przyjemności, leki) produkty i procedury niezbędne personelowi do ratowania ludzkiego życia oraz pacjentom do codziennego życia. Do końca grudnia 2014 r. zrobiono w nim zakupy na blisko 130 tys. zł. Sklep ma już ponad 20 tys. użytkowników.
www.dobroczynne24.pl
KATEGORIA: NAUKOWE OSIĄGNIĘCIE ROKU
1. DR BŁAŻEJ BŁAŻEJOWSKI I POŚMIERTNIE DR ADRIAN KIN – ODKRYCIE SKAMIENIAŁOŚCI NAJSTARSZEGO PRZODKA SKRZYPŁOCZY SPRZED 148 MLN LAT
Natrafili na nie w kamieniołomie Owadów-Brzezinki w woj. łódzkim. Skrzypłocze to stawonogi żyjące do dziś. Odkrycie jest wyjątkowe, bo wskazuje na brak różnic morfologicznych pomiędzy współczesnymi amerykańskimi przedstawicielami tego rodzaju a nieznanym wcześniej gatunkiem sprzed milionów lat. Nazwany Limulus darwini jest najstarszym znanym skrzypłoczem i dowodzi zjawiska, które obaj naukowcy nazwali stabilomorfizmem, a więc morfologiczną stabilizacją organizmu w czasie i przestrzeni.
2. PROF. WŁODZIMIERZ JARMUNDOWICZ I DR PAWEŁ TABAKOW Z KLINIKI NEUROCHIRURGII UNIWERSYTECKIEGO SZPITALA KLINICZNEGO WE WROCŁAWIU – REKONSTRUKCJA RDZENIA KRĘGOWEGO ZA POMOCĄ GLEJOWYCH KOMÓREK WĘCHOWYCH
O operacji wrocławskich neurochirurgów mówił w 2014 r. cały świat. Ich pacjent z przerwanym rdzeniem kręgowym dzięki pionierskiemu przeszczepowi stanął na nogach i odzyskał w nich czucie. Dziś, po roku od operacji, jest w stanie wykonać kilka kroków. Zakończona sukcesem operacja dała nadzieję innym ofiarom paraliżu, jednak lekarze zastrzegają, że tylko nieliczne przypadki kwalifikują się do takiej terapii.
3. TOMASZ BEDNARZ W IMIENIU PRACOWNIKÓW DZIAŁU BADAŃ PODWODNYCH NARODOWEGO MUZEUM MORSKIEGO – ZA OPRACOWANIE I WDROŻENIE NOWATORSKIEJ METODY PODWODNEGO DOKUMENTOWANIA WRAKÓW W 3D
Archeolodzy podwodni i nurkowie kierowani przez Tomasza Bednarza od ponad roku wykonują trójwymiarowe modele wraków leżących na dnie Zatoki Gdańskiej. Do każdego obiektu wykonują kilka tysięcy fotogramów, które potem komputer składa w szczegółowy model 3D. Metoda była wcześniej stosowana na lądzie, ale archeolodzy z Trójmiasta są obok Amerykanów z uniwersytetu w Teksasie światowymi pionierami w dziedzinie przeniesienia jej pod wodę.
4. OLGA MALINKIEWICZ – OPRACOWANIE TANIEGO SPOSOBU PRODUKCJI PEROWSKITÓW
Choć perowskity – grupa nieorganicznych związków chemicznych – znane są od XIX w., dopiero niedawno odkryto, że są idealnym materiałem do produkcji ogniw słonecznych. Mogłyby zastąpić w tym procesie krzem. Zawierające go ogniwa są drogie w produkcji i nie nadają się do umieszczania ich na tekstyliach. Co innego perowskity. Występują w naturze, np. w skałach, ale – jak to udowodniła polska doktorantka Uniwersytetu w Walencji – można je tanio wyprodukować w laboratoriach, a potem rozprowadzać na ubraniach, papierze czy ścianach. Wydajność takich ogniw słonecznych jest większa niż krzemowych.
5. NAUKOWCY Z WYDZIAŁU INŻYNIERII MATERIAŁOWEJ POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJ ORAZ Z CENTRUM BADAŃ KOSMICZNYCH PAN – WSPÓŁUDZIAŁ W SUKCESIE MISJI SONDY ROSETTA
Kiedy na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko osiadł lądownik Philae europejskiej misji Rosetta, ludzkość mogła po raz pierwszy w historii zbadać budowę geologiczną tego typu ciała niebieskiego. Umożliwił to robot MUPUS skonstruowany dzięki metodom opracowanym na Politechnice Warszawskiej, a zbudowany w Centrum Badań Kosmicznych PAN. MUPUS zaprojektowano do prac w mikrograwitacji, a jego twórcy korzystali z technologii i surowców znanych dekadę temu, kiedy Rosetta wyruszała w drogę ku komecie.
KATEGORIA: KSIĄŻKA ROKU
1. ALEKSANDRA GUMOWSKA, „SEKS, BETEL I CZARY” – WYD. ZNAK
Śladem wybitnego antropologa Bronisława Malinowskiego i jego „Życia seksualnego dzikich”, a przy okazji realizując – w pewnym sensie – testament Ryszarda Kapuścińskiego. Aleksandra Gumowska jedzie na Wyspy Trobrianda i bada, co zmieniło się prawie sto lat po wizycie Malinowskiego. Żyje wśród rdzennych mieszkańców, mieszka z nimi w chacie z liści, uczestniczy w najważniejszych dla tej społeczności ceremoniach, rozmawia z Trobriandczykami o ich życiu seksualnym i magicznym. Efektem jest książka reporterska o niepowtarzalnym uroku.
2. LUDWIKA WŁODEK, „WYSTARCZY PRZEJŚĆ PRZEZ RZEKĘ” – WYD. LITERACKIE
Specjalistka od Azji Środkowej i autorka Travelera pisze o krajach, o których istnieniu rzadko się pamięta. Tadżykistan, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Turkmenistan. Jest więc o odradzaniu się etnicznych nacjonalizmów, o islamskim fundamentalizmie, o regionalnych kacykach, którzy próbują odnaleźć się w postsowieckiej rzeczywistości. Wszystko przefiltrowane przez indywidualne losy i szczegóły z codziennego życia. Mocna i ważna lektura.
3. MAREK KAMIŃSKI, „ODKRYJ, ŻE BIEGUN NOSISZ W SOBIE” – WYD. BURDA KSIĄŻKI
Polarnik, podróżnik i filozof w tej książce przekonuje, że zdobywanie geograficznych biegunów, pokonywanie oceanów czy pustyń to jedynie droga do celu, a nie cel sam w sobie. „Odkryj, że biegun nosisz w sobie” łączy przeróżne pasje i doświadczenia Kamińskiego w jedną metodę psychologiczną (z ćwiczeniami psycholożki Joanny Heidtman). Polarnikowi dała ona szansę na najbardziej fascynującą z podróży – w głąb samego siebie. To samo mogą zyskać Czytelnicy.
4. PIOTR TOMZA, „AFRYKA NOWAKA” – WYD. WAB
Sztafeta śladami przedwojennego polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka ruszyła w listopadzie 2009 r. Wzięło w niej udział 149 rowerzystów, którzy w sumie przejechali 33 tys. km, a w trasie byli przez 813 dni. To niezwykłe, imponujące rozmachem przedsięwzięcie Tomza opisuje na chłodno, bez egzaltacji. – Wielu uczestnikom sztafety ta książka się nie spodoba i pewnie kilka osób przestanie mnie lubić – napisał o swoim dziele autor. Prawdopodobnie tak się stało. Co chyba tylko przydaje „Afryce Nowaka” wiarygodności.
5. MAŁGORZATA SZUMSKA, „ZIELONA SUKIENKA” – WYD. ZNAK
Trasę wyprawy zaplanował dla mnie Stalin, w 1951 r. Wtedy właśnie mój dziadek Staszek został zesłany do gułagu w Kazachstanie, a babcię Jankę przesiedlono z rodziną w głąb Syberii – pisze Małgorzata Szumska. Jej książka to czasem wzruszająca, czasem zabawna opowieść o szukaniu własnych korzeni na krańcu świata. O miłości i nienawiści, pamięci i zapomnieniu. O historii przez duże H i historiach, które z pewnością nie przetrwają. O mrocznym ZSRR i obciążonej jego ciężkawym bagażem współczesnej Rosji Czyta się to znakomicie.
KATEGORIA: BLOG ROKU
1. DZIENNIKPARYSKI.COM
Zamachu dokonali Francuzi urodzeni we Francji, którzy ukończyli państwowe, republikańskie, laickie szkoły, a mimo to nie zawahali się użyć przemocy w stosunku do swoich. Ale czy naprawdę do swoich? Czy integracja nie okazała się porażką? A może są dwie Francje, które niewiele mają ze sobą wspólnego? – pisze o tragedii w redakcji Charlie Hebdo Holly, mieszkająca w Paryżu Polka. Jej blog to mądre, rzeczowe spojrzenie na to, czym żyje Francja, z perspektywy osoby urodzonej w Warszawie.
2. MAJUBAJU.PL
O tej podróży powstała też książka „Majubaju. Żyrafy wychodzą z szafy”. Ale pierwszy był blog. Maja Sontag, podróżniczka mogąca się pochwalić 194 cm wzrostu, jedzie dookoła świata. Odwiedza m.in. Madagaskar, Zimbabwe, Gambię, Izrael, Peru, Ekwador, Nową Zelandię i Malezję. O tym, co widzi i słyszy na swojej drodze, pisze dowcipnie, z wielką wrażliwością. Majubaju to filozofia życia realizowana w podróżach. Przejawia się zachwytem w nowo odwiedzonych miejscach – deklaruje autorka. Zachwycić można się też jej pisaniem.
3. COZTEGOZEDALEKO.PL
Celina mówi o sobie: położna z zawodu i zamiłowania. Jej pasja to propagowanie wiedzy na temat naturalnego podejścia do ciąży i porodu. To pasja zaprowadziła ją do Kambodży, a konkretnie kliniki w Phnom Penh, gdzie jest menedżerką położnych. Wcześniej, wspólnie z chłopakiem, Radkiem, przemierzyli kawał Azji: Indonezję, Filipiny, Tajlandię. O tym wszystkim, a także m.in. o medytacji, jodze, zdrowym życiu, masażu polinezyjskim i ajurwedzie jest ten blog.
4. POJECHANA.PL
Aleksandra Świstow, kryjąca się za pseudonimem Pojechana, pisze o sobie: Kobieta wysoce ekspresyjna ruchowo i werbalnie, niepokorny duch, wieczna optymistka i wulkan energii. Nie umie żyć bez ludzi i słońca, nie lubi jeść nożem i widelcem ani zimy w mieście. Taki też, wysoce energetyczny, jest jej blog. Pojechana od kilku lat mieszka w Chinach i siłą rzeczy ten kraj opisuje. Ale nie tylko. Jest tu o innych krajach Azji, o Australii i Europie. Sporo porad praktycznych, kuchni świata i refleksji nad podróżowaniem. Znakomity serwis.
5. 8STOP.PL
W tej chwili już nie tylko blog, ale cały portal poświęcony podróżowaniu z dziećmi i prowadzeniu przyjaznej podróżującym rodzinom kawiarni. Nazwa „Osiem stóp” wzięła się zresztą od posiadaczy ośmiu nóg: Oli i Pawła, a także ich dwójki dzieci: Maćka i Kaliny. Zaczynali wspólnie wyjeżdżać, gdy dzieciaki miały ledwie kilka miesięcy. Ruszyli kamperem przez Stany Zjednoczone, potem przejechali Azję. Ślady tych wypraw – do dziś na blogu. Poza tym mnóstwo informacji praktycznych, sprawdzonych patentów i podróżniczych inspiracji.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !