Wszyscy już zapewne wiedzą, iż Gołota nie wyszedł zwycięsko z pojedynku z Saletą. Aczkolwiek trzeba przyznać, iż pierwsze rundy zwiastowały zupełnie inny finał walki. Początkowo walka należała do Gołoty, który dominował w ringu. Jednak z niewiadomych przyczyn od czwartej rundy można było obserwować upadek boksera – tak jak by ktoś wyciągnął mu baterie… Dariusz Michalczewski w jednym z wywiadów powiedział „ja odradzałem walkę Andrzejowi, żal mi go teraz. To jakaś profanacja. W tym wieku nie powinno się boksować. Nie wiem, po co to robi, skoro jest niezależny finansowo. Boks to bardzo wymagający sport, którym kierują pewne zasady, a Andrzej je zlekceważył". Zdaniem Andrzeja Gmitruka, trenera Gołoty, wynik sobotniej walki nie zmienia faktu, że to Gołota jest numerem 1 w Polsce w wadze ciężkiej: - Przemek był po prostu nieco świeższy, szybszy i chyba lepiej przygotowany”.