Chłopiec w stroju sportowym w barwach narodowych Francji, wyposażony w czerwoną pelerynę – oto maskotka Euro 2016! Biedne dziecko nie zostało jeszcze nazwane, na chwile obecną przyjmijmy, iż będzie się nazywał Romuś! Nie wiem czemu, jakoś kojarzy mi się z Romusiem. Coś ostatnio, maskotki (Euro) przybierają zdecydowanie ludzki wygląd, zupełnie inaczej niż w przypadku Mundiali – celowy zabieg?
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !