Kluby Toastmasters to miejsca spotkań ludzi, którzy chcą zdobywać oraz doskonalić swoje umiejętności komunikacyjne i przywódcze. Metoda ta została opracowana przez Toastmasters International, stosowana jest już od ponad 80 lat, w klubach na całym świecie. Aby przybliżyć Wam tę idęę przeprowadziliśmy rozmowę z prezesem jednego z klubów Barłomiejem Stempniem..
Beata Opic. Zbliżają się wybory do nowego zarządu klubu Toastmasters Bydgoszcz, w związku z tym jest to dobra okazja do podsumowania działań "starego zarządu". Chciałabym abyś powiedział naszym czytelnikom parę słów na ten temat i lekko podsumował ostatnie pól roku pracy.
Bartłomiej Stempień. W obecnej, mijającej kadencji staraliśmy się kontynuować wszystko co najlepsze w naszym klubie. Przede wszystkim, nie zmieniła się atmosfera, która nadal jest życzliwa
i serdeczna. Przez ostatnie pół roku doświadczyliśmy również przypływu sporej liczbyi nowych członków klubu. Cieszymy się, że ludzie dołączają do naszego klubu, jednak chcemy przy tym utrzymać poziom edukacji, który jest wyznacznikiem renomy Toastmasters. W związkuz tą sytuacją położyliśmy większy nacisk na merytoryczne przygotowanie spotkań, a także na prezentacje edukacyjne, które wdrożyły nowe osoby do naszego ,,świata”. Podsumowując kończącą się kadencję nie mogę również zapomnieć o Festiwalu BOSS, w którym pod wodzą naszego VPE Mikołaja Grajnerta, uczestniczyła większa część naszego Zarządu. To było niesamowite wydarzenie,
z którego jesteśmy bardzo dumni.
Bartku, jesteś prezesem Klubu Toastmasters Bydgoszcz od pół roku, czyli jedną kadencję. Proszę powiedz czego nauczyło Cię pełnienie tej funkcji?
Ostatnie pół roku mojego życia, zarówno prywatnie, jak i w Toastmasters było istnym szaleństwem. Mnóstwo działań,
a także mnóstwo inicjatyw, w których brałem udział przełożyło się na kompletny brak wolnego czasu ale i na sporo cennych doświadczeń. Zdecydowanie tego nie żałuję.
Pełnienie funkcji prezesa od zawsze kojarzyło mi się tylko z byciem osobą reprezentacyjną, stojącą na czele danej organizacji, jednak życie szybko to zweryfikowało. Bycie prezesem klubu to ogromna odpowiedzialność za budowanie atmosfery, relacji, za motywowanie członków zespół,
a także za utrzymanie poziomu edukacji w klubie
Czyli jeszcze większa umiejętność wyrażania uznania dla całego zespołu, który jest dla mnie ogromnym wsparciem.
Bardzo się cieszę, że członkowie klubu zaufali mi i w pewnym stopniu powierzyli klub w moje ręce.
Jak układa się współpraca z pozostałymi członkami zarządu? Zdradzisz trochę kuluarów czy jest to tajemnica?
Współpraca z pozostałymi członkami zarządu układa się wyśmienicie. Mam niebywałą okazję działać z ludźmi, którzy przede wszystkim biorą odpowiedzialność za powierzone zadania i są w pełni zaangażowani
w swoje funkcje. Muszę przyznać, że jesteśmy niesamowitą mieszanką jeżeli chodzi o charaktery i wyrażanie własnego zdania, dlatego nasze spotkania zarządu często wyglądały burzliwie ale prowadzone były w pokojowej atmosferze- nikt nie wyszedł oburzony:)
Czy współpraca w zarządzie kilku osobowym to duże wyzwanie dla młodej osoby pod kątem komunikacji i wspólnego podejmowania decyzji?
Uważam, że jest to przede wszystkim duża lekcja pokory. Praca w jakimkolwiek zespole to wyzwanie dla każdej osoby, niezależnie od wieku. Większe znaczenie ma tutaj doświadczenie, a raczej jego brak w moim przypadku. Odkąd pamiętam, zawsze byłem indywidualistą. W związku z tym, z początku, bardzo ciężko przychodziło mi liczenie się ze zdaniem innych, a także dzielenie się zadaniami i ich delegowanie. Jednak kiedy nawał pracy zaczął przytłaczać, ja, momentalnie odrzuciłem pewne myśli od siebie i zacząłem kształtować w sobie ducha zespołowej pracy.
Możesz opowiedzieć naszym czytelnikom czy zarządzanie zespołem ludzkim to trudna sprawa?
Zarządzanie zespołem ludzkim to trudna sprawa. Jednak jeżeli mówimy o Toastmasters to pojęcie zarządzania jest tutaj nie do końca odpowiednie. Lepszym określeniem jest współpraca, gdzie w grupie wybiera się lidera, który wyznacza kierunek działania i wspiera pozostałych członków. Odpowiednie wsparcie ze strony lidera to chyba najtrudniejszy element w całej tej układance i to właśnie jedna
z najcenniejszych rzeczy, którą wyniosłem z pełnionej przeze mnie funkcji.
Masz już spore doświadczenie jako aktywny członek TM, pełniłeś kilka funkcji w klubie. Wielu osobom wydaje się, że z cechami lidera trzeba sie urodzić, jak Ty myślisz?
Czy można sie tego nauczyć podczas spotkań Toastmasters?
Odkąd zaczęła się moja przygoda z dorosłością, przedsiębiorczością, a także
z ,,Tostami" myślałem, że ja, jako osoba, która zawsze była aktywna na różnych stopniach edukacji, świetnie poradzi sobie
z budowaniem zespołów i z przewodzeniem im. Jednak po drodze napotkałem na opór. Długo zastanawiałem się, co jest nie tak. Teraz wiem, że pojęcia liderstwa nie można zamykać w jednym obszarze- przywództwa i dowodzenia. Liderstwo to proces, to stan umysłu- bardziej skomplikowany. To prawda, że z pewnymi cechami się rodzimy jednak, aby być świetnym liderem, bez wątpienia trzeba nauczyć się wielu elementów, które złożą się w całość.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie: Co oznacza dla Ciebie bycie liderem?
Powiedz proszę jak przebiegała ta kadencja? Z czego jesteście dumni? Co można poprawić?
Wydarzenia, z których jesteśmy dumni to przede wszystkim Festiwal BOSS, w który zaangażowali się praktycznie wszyscy Toastmasterzy. Mam tutaj na myśli zarówno organizację wydarzenia, jak
i udział w warsztatach i prelekcjach. Szczególnie ważne były dla nas słowa uznania od naszych młodszych rówieśników, którzy mówili, że podczas kilku dni trwania festiwalu nauczyli się więcej niż przez całe swoje życie. Jesteśmy również dumni z akcji, które prowadzimy w szpitalach dla dzieci. Staramy się być tam jak najczęściej. Uśmiech dziecka jest dla nas największą nagrodą. Czytamy dzieciom bajki, wystawiamy przedstawienia, a ostatnio nawet musical z muzyką na żywo.
Jako jedyny klub w Polsce prowadzimy Redakcję, a także mamy jedną
z najbarwniejszych stron internetowych.
Podziękowania za to należą się przede wszystkim Zosi Szucy, naszej specjalistce od spraw IT, która wkłada mnóstwo pracy i serca w wirtualną cząstkę naszego klubu.Warto również wspomnieć o luźnej atmosferze, która stale przyciąga do nas pozytywnych, energicznych ludzi- takich, którymi jesteśmy my sami.
Myślę, że nie mamy czego poprawiać, a jedynie uskuteczniać. Chcemy być marką jeszcze bardziej wyrazistą i zauważalną. Zależy nam również na tym aby inspirować co raz większą liczbę ludzi do działania.
Bardzo podoba mi się, że jako aktywni ludzie jesteście pełni wzniosłych ideałów i w świecie gdzie egoizm (w sensie pejoratywnym) to cecha pożądana, wy chcecie robić coś bezinteresownie dla innych.
Jest nam bardzo miło, że tak to postrzegasz. Zgadza się, dzisiejszy świat jest pełen konsumpcjonizmu, pogoni za pieniędzmi i karierą, a my w tym wszystkim odbiegamy kompletnie od reguł. Wierzymy w rzeczy wielkie i ciągle je realizujemy zapalając innych naszą pasją.
Wiem, że robicie fantastyczne przedstawienia dla dzieci?
Skąd pomysł, idea?
Przedstawienia? Ostatnio, za sprawą Pawła Jurkowskiego, Ani Żmudy i Włodka Ciocia, nawet ewaluowały do postaci fenomenalnego musicalu z muzyką na żywo, a także scenografią. Organizatorzy wysoko zawiesili poprzeczkę przed kolejnym spotkaniem z dzieciakami. Jak widać, idea niesienia radości dzieciom, budzi w nas najgłębsze pokłady kreatywności. Występy dla dzieci powoli stają się stałym elementem w naszej Toastmasterowej rzeczywistości. Skąd pomysł? Z pewnością zrodził się samoistnie w naszym klubie, tak jak wiele innych rzeczy. Pozytywna energia, która nas rozpiera powoduje właśnie taki stan rzeczy.
Do kogo są one kierowanie i co chcecie tym osiągnąć?
Przedstawienia kierowane są głównie do dzieci ciężko chorych, które często miesiącami przebywają na szpitalnych oddziałach. Poprzez nasze działania staramy się złagodzić trud ich pobytu w szpitalu
i sprawić aby kolorowe i barwne przedstawienia zostały w głowach dzieci na długo, a przywoływane przez nich wspomnienia powodowały uśmiech.
Co Was w tym bawi? Samo występowanie czy radość w oczach dziecka?
Jesteśmy ludźmi ambitnymi, prężnie działającymi na wielu płaszczyznach dlatego czasem ciężko jest znaleźć wolną chwilę na próby i zorganizowanie zespołu. Wtedy czasem wkrada się zmęczenie
i zwątpienie ale właśnie radość w oczach dzieci jest tym dlaczego to robimy. Jest to niesamowita rekompensata za włożony trud i poświęcony czas.
Czy te występy są cykliczne?
Jesteśmy w szpitalach 3-4 razy podczas jednej kadencji.
Bartku powiedz nam proszę czy warto być członkiem Toastmasters
i dlaczego?
Zdecydowanie warto być członkiem klubu. Dlaczego? Ponieważ w naszym otoczeniu ludzie zmieniają się na lepsze. Zmiany widać już ze spotkania na spotkanie! Nabierają pozytywnej energii, przestają narzekać na to co ich spotyka i po prostu zabierają się do działania. Najcenniejsze w tym wszystkim jest wsparcie, które dajemy sobie nawzajem, często na prywatnej stopie, gdzie w kuluarach doradzamy sobie,
w różnych życiowych kwestiach motywując się nawzajem. Dopiero później jest rozwój kompetencji mówcy i cech lidera, które uzupełniają naszą wizję w całość. Tę hierarchię potrzeb, dlaczego ludzie do nas przychodzą, odkryłem stosunkowo niedawno i bardzo mnie to zaskoczyło- pozytywnie oczywiście;)
Czy pełnienie funkcji w klubie to wyzwanie czy przyjemnie spędzony czas?
Pełnienie funkcji w klubie to przyjemnie spędzony czas poprzez wyzwanie. Te słowa najlepiej oddają charakter naszego klubu. Dzieje się tak ponieważ podejmując jakiekolwiek wyzwanie na życiowej drodze, są obok Ciebie ludzie- Twoi znajomi z ,,Tostów", którzy wspierają Cię i dzielą się z Tobą swoimi doświadczeniami, tak abyś wyniósł dla siebie jak najwięcej korzyści.
Może chciałbyś dodać coś od siebie co jest warte zaprezentowania
a czego w trakcie naszej rozmowy nie ujęliśmy?
Chciałbym podziękować przede wszystkim poprzedniej Prezes klubu, Katarzynie Reszczyńskiej za wsparcie, którym mnie obdarzyła na początku kadencji. Był to kluczowy moment, aby świetnie rozpocząć tą niesamowitą przygodę. Jestem również wdzięczny wszystkim członkom zarządu jak i klubu za pomoc w wielu działaniach, również za wsparcie, a także przede wszystkim, za świetnie spędzony czas i poruszone tematy podczas spotkań klubu i after party.
Dziękuję za rozmowę.
Bartłomiej Stempień - aktualny prezes Klubu Toastmasters Bydgoszcz, osoba pełna pasji, pozytywnej energii. Z wykształcenia inzynier gospodarki przestrzennej,
z zamiłowania entuzjasta animacji komputerowej.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !