Ostatnimi czasy dane mi było obejrzeć bardzo ciekawy reportaż na temat polityki wielkich korporacji. Jedną z wspaniałych, łupiących nas firm jest Apple. Tak, tak te słodziutkie jabłuszko wali nas w głowy, że aż miło!
Cała sprawa kręci się wokół IPhonów. Niestety muszę przyznać, iż niedawno pojąłem, iż zaczynam należeć do pokolenia swoich rodziców, którzy używali, i używają, głównie telefonu do dzwonienia, względnie wysyłania smsów. Nagle słyszę o IPhonach, tabletach, Smartfonach, Androidach itp. Myślę sobie – ale o co chodzi… Głównie to chodzi o pieniądze. Płacimy kupę kasy za napakowane cudeńkami telefony, po czym i tak korzystamy z 15-30% ich możliwości. No cóż, ale media wbijają nam do głowy, że przecież potrzebujemy mieć wszystko na raz pod ręką – inaczej omija nas wszystko co w tym życiu jest ważne – taaaa…
Wracając do sedna reportażu. Szanowna firma Apple wymyśliła sobie, iż baterii w IPhonach nie można wymieniać – raczej można, ale tylko u nich, i tylko przez nich. Jak zechcecie sami to zrobić, napotkacie na szereg ciekawych „udogodnień”. Superowe fantazyjne śrubki, mocny klej, luty lub nawet przykręcenie baterii całej do telefonu. Jednym słowem, cud, miód i orzeszki. Firma nie raczy odpowiedzieć na pytanie: „po co to wszystko?”. Wiadomo po co. Samodzielna wymiana baterii kosztuje 30 euro. Natomiast w sklepie zabulimy około 80 ;] Jednocześnie w sklepie zostaniemy zachęceni do zakupu nowego modelu – dołóż 30 euro a będziesz miał nowy super fajny gadżet. Bateria spełnia w IPhonie rolę bomby, która zmusza nas do kolejnego zakupu – i tak w koło Macieju. Nie ma to jak uczciwe podejście do klienta. Do klienta, który na reklamach jest ukazywany jako szczęśliwy ludź, dla którego firma spełnia wszelkie marzenia – żyć nie umierać! Nie zastanawialiście się dlaczego zdarza się nam wyrzucać lub chować do szaf dobry, aczkolwiek przestarzały sprzęt? Telefon, który jeszcze rok lub 2 lata temu był hitem – lecz teraz to już tak nie wypada się z nim pokazać. Czy ludzie są skazani na uleganie sztucznie generowanym pragnieniom? Czy faktycznie jesteśmy szczęśliwsi?
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !