Telewizja publiczna wskazuje, iż straty są spowodowane nakładami związanymi z obsługą Euro 2012 jak i koniecznością emitowania zarówno analogowego jak i cyfrowego sygnału jednocześnie (emisje programów w obu wersjach).
Kolejną przyczyną straty jest zmniejszenie wpływów za reklamy. Wpływy te były niższe z powodu procesu cyfryzacji… Dodatkowo Nadawca skarży się, iż nie może umieszczać reklam w czasie trwania seriali (aż się ciśnie na usta – ale przykro!). Najchętniej telewizja emitowałaby reklamy co 15 minut… Moim zdaniem jednym z ostatnich atutów telewizji publicznej był fakt, iż nie występują w niej długotrwałe reklamy, które z filmu 1,5 godzinnego robią ponad 2 godzinną produkcję… Pomijam już praktykę sztucznego dzielenia dłuższych programów na części… Np. w Polsacie chociaż mają do tych kwestii dystans i potrafią się śmiać z tegoż faktu – „oglądamy spokojnie reklamy, a tu nagle film”.
Jednocześnie wpływy z abonamentu (kampania wzywająca do płacenia abonamentu przyniosła skutki) wzrosły o 24% w stosunku do roku 2011 – jednak nie przełożyło się to na zmniejszenie strat…
Najdziwniejsze jest to, iż zazwyczaj firma przynosząca straty nie decyduje się na wypłatę premii… Jednak jak to w Polsce często bywa - oszczędności, oszczędnościami ale premia musi być. Ciekawym jest system premiowania przynoszenia strat…
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !