Hmm.. Naprawdę nie warto się rozpisywać. Sam film przemawia i oddaje więcej niż tysiąc słów. Zobaczcie sami. Zapraszam serdecznie do Bielska!

Akademia Techniczna Humanistyczna w Bielsku Białej, która zwana jest także, jako Akademią Tańca i Humoru, trafiła na łamy Dziennika Zachodniego. Powód? Pobieranie od studentów pieniędzy…

19 grudnia o godzinie 15 rusza VI edycja turnieju gier komputerowych w Bielsku Białej. Turniej odbędzie się w Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza – ul. Nadbrzeżna 12. W turnieju będą mogli wziąć udział uczniowie gimnazjów, szkół średnich, studenci i absolwenci BWS.

W miniony weekend w Bielsku-Białej odbyła się Operacja Południe. Niestety, w tym roku nie było mi dane uczestniczyć w tej naprawdę cudownej imprezie. Kiedy w Malborku można było obserwować potyczki zakutych w zbroje rycerzy, w Bielsku-Białej tony żelastwa wojowały na polach przy ATH (Akademii Techniczno Humanistycznej). Podczas imprezy można było podziwiać wiele, zachowanych w doskonałym stanie, maszyn. Jeśli komuś udało się zrobić zdjęcie, na którym nie widać bloków, to patrząc na nie można cofnąć się w okres drugiej wojny światowej. Piach, pył i błotko – wszystko to, co czołgiści lubią najbardziej.

Trzeciego maja wystąpi w Bielsku-Białej Monika Brodka (pochodząca z Twardorzeczki zwyciężczyni programu „Idol”) – piosenkarka została wybrana przez bielszczan w drodze plebiscytu. Koncert został zorganizowany obok hali Pod Dębowcem. Szczególnie zachęcam na udanie się na tę imprezę, gdyż nie trzeba kupować jakichkolwiek biletów, wejściówek lub innego typu ustrojstw – wstęp jest wolny! Koncert rozpoczyna się o 18:00.

„Kuchenne rewolucje” są jednym z popularnych programów typu: „czary mary, hokus pokus i mamy super restaurację”. Pani Magda Gessler jeździ po całej Polsce w poszukiwaniu restauracji, którym delikatnie mówiąc się nie wiedzie. Jeśli ktoś z Was oglądał chociaż jeden odcinek tegoż programu, to doskonale wie, na czym to polega.

Ah… egzamin na prawo jazdy. Te niekończące się godziny jazdy na mieście i baczenie na każdy, nawet najbardziej zamaskowany znak (wśród pisku klaksonów kierowców-weteranów). Zapewne pamiętacie strach przed egzaminem – tą atmosferę panującą przed salami i placem manewrowym (skraplający się strach i niepewność). Nawet osoby, które uważały się za dobrych kierowców, mogły polec w sytuacji, kiedy egzaminator miał… gorszy dzień. Egzaminator stawał się władcą życia i śmierci, od jego kaprysu w głównej mierze zależało, czy zdamy egzamin, czy też będziemy musieli po raz kolejny oczekiwać na niego (standardowo opóźniony kilka godzin – przecież nie można tak wyliczyć średniego czasu oczekiwania…)