Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby podczas egzaminu zdarzyło się coś nieoczekiwanego? Mogłoby być to wydarzenie związane z mechanicznym uszkodzeniem lub zderzeniem z innym uczestnikiem ruchu lub czymkolwiek innym. W Bielsku-Białej podczas wykonywania manewrów na placu, kierowca zaliczył „malutką” wpadkę. Została ona skrzętnie przedstawiona na rysunku. Powiem szczerze, osoba za nią odpowiedzialna zapewne dostała delikatną burę od egzaminatora – taaa delikatną… Wypadki się zdarzają nawet najlepszym, ale zapewne młody (co najmniej stażem) kierowca może mieć znaczne opory przed ponowną próbą zdania egzaminu… Mam nadzieje, że jednak szybko pozbiera się po tym wydarzeniu (bywa, takie życie;)) – chociaż nie każdy musi mieć prawo jazdy…
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !