29 styczeń 2015

Kot zombie – nie pozbędziesz się futrzaka tak łatwo!

Dział: News
Napisał 
Bart, bo tak się wabi kot zombie, nie ugiął się śmierci. Wyszedł zwycięsko z nierównego pojedynku z samochodem. Wszystko wskazywało na to, że biedaczek zdechł. Nic bardziej mylnego.

Noc z kotem zombie

KidvsKatAdmirer

 Właściciel w smutku pożegnał swojego ulubieńca. Bart stoczył nierówną walkę z mechanicznym pojazdem samobieżnym i przegrał, przynajmniej tak wszyscy myśleli. Weterynarz ze smutkiem stwierdził zgon bohatera. Właściciel pupila pochował go z wszystkimi niezbędnymi honorami. Wyobrażacie sobie, iż po pięciu dniach od pogrzebu, kotek wrócił do domu? Ktoś tutaj chyba zapomniał, iż zwierzaki te mają 9 czy 7 żyć – i tak dużo.

Robicie sobie obiadek a tutaj przed wami staje pupil z rozdziawioną gębą proszący o jedzenie. W pierwszej kolejności mówicie: „zasrańcu już daje”, a potem się zastanawiacie, że kurczę przecież Barta pochowaliśmy. Kim jesteś szatanie! Odejdź, przepadnij zmoro nie czysta!

Obecnie Bart udał się do kliniki dla zwierząt w Tampa Bay, gdzie przetoczono mu krew. Najprawdopodobniej w wyniku starcia z samochodem wpadł on w śpiączkę, która mylnie zdiagnozowano jako zgon. Zmiażdżona czaszka kota została zrekonstruowana i wygląda jak „nowa”. Niestety oko kota pozostało nieodwracalnie uszkodzone. Mimo traumatycznych przeżyć, Bart jest ciągle entuzjastycznie nastawiony do życia i ludzi – bierzmy z niego przykład!

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !

Aktualności

Nauka i rozwój

Informacje o plikach cookie. Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu
ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Regulamin