Kot
Zacznijmy od kotków. Kotek jest puszysty i mięciutki. Kotek potrafi pięknie miauczeć, potrafi cudnie mruczeć. Kotek dba o swój wygląd, nawet pańcia może go ubrudzić dotykiem - wtedy momentalnie się myje. Widząc malutkiego kotka, kobiety szaleją. Uśmiech pojawia się na twarzy, chcemy go tulić, głaskać i całować. Jednak jaki jest kot? Kotek i owszem pięknie miałczy i mruczy, ale tylko wówczas kiedy ma na to ochotę. Kotek jest mięciutki i gładziutki, ale jeśli pozwoli nam się łaskawie pogłaskać tyle ile on chce. Kotek pięknie miałczy ale zazwyczaj wówczas, kiedy jest głodny. Kotek jest tam gdzie jest ciepło i micha pełna jedzenia. Kotek potrafi bez słowa wyjść i wrócić po kilku dniach - nie przemuje się, czy się o niego martwimy. Kotek potrafi nas zadrapać pazurem – bo coś mu się nie podoba. Kotek w głównej mierze je i śpi. Kotek lubi zaznaczać teren, zaznaczać co jest jego. Czasem mi się wydaje, że to nie my posiadamy kotka, lecz kotek posiada nas. Zapewniamy mu opiekę, jedzenie, dach nad głową, a w zamian otrzymujemy możliwość „zrobienia mu dobrze”, jakkolwiek to zabrzmi. Kotek nic sobie nie robi z faktu, że jest godzina 4 rano, przyjdzie by nas obudzić, by go wypuścić na dwór. Jeśli kotek dostanie jedzenie pójdzie gdzie indziej. Kotek nie jest wierny jednemu domowi. Jest zbyt słodki by nie korzystać z tego, że inne pańcie będą go dokarmiać i głaskać. Kotek nie przepuści żadnej okazji, w głównej mierze obchodzi go on sam i to by mu było dobrze. Mimo to jest wielu wielbicieli kotów, jest także wiele kotów, a kot to wygodne zwierzę i dobrze mu w życiu.
Pies
Tak, już teraz powiem, że pies zostanie inaczej oceniony niż kot. Czemu? Bo pies nie jest kotem - proste prawda? Jaśniej. Pieski też są słodkie, pieski też są malutkie, ale potem trochę z tego wyrastają. Pies często nie jest trzymany w domu, aczkolwiek różnie z tym bywa. Pies potrzebuje także chyba zdecydowanie więcej uwagi niż kot. Pies lubi jak skupia się na nim swoją uwagę, ale głośno o tym nie szczeka. Pies łaknie kontaktu z swoją panią. Psa często wystarczy zawołać on już radośnie przychodzi i cieszy się tym, że jest. Pies broni właściciela. Pies jeśli właściciel jest zagrożony będzie bronił jego i domu. Pies jest przypisany do jednego domu, pies nawet głównie słucha jednej osoby, tej jednej wybranej przez siebie, której jest całkowicie oddany. Pies nie powie właścicielce: „nie mam ochoty się z tobą bawić”. Pies zdecydowanie rzadziej będzie budził właścicielkę by ta go wypuściła czy nakarmiła. Pies nie oznacza (zaznacza) wszystkiego co go otacza, że jest jego własnością. To pies jest poniekąd własnością swojej pani. Wykonuje różne sztuczki, wykonuje polecenia, bo jego pani go o to prosi. Pies jest lojalny i często wesoły. Pies na widok swojej pani nie posiada się z radości, skacze jak głupi i okazuje swoje szczęście. Pies jest więc lepszy?
Nie mówi się kocie życie, tylko „pieskie życie”. Mówi się „pogoda pod psem”. Mówi się na kogoś „ty psie”. Pies nie ma łatwego życia. Nie raz właściciel, nie wiem, może nudzi się tym, że ten zwierz jest na każde zawołanie, że namolnie chce być. O kota trzeba zabiegać, o to by kotek przyszedł trzeba się starać i nie wiadomo czy będzie miał ochotę się miziać 5 minut czy 30 minut. Z psem jest sprawa prosta, gwiżdżesz i jest – w dodatku się głupi jeszcze cieszy. Pies rzadko daje się dotykać innym, kotek ochoczo podchodzi. Kot zle traktowany odejdzie lub dobitnie da wyraz swojego niezadowolenia. Wybierze szybko inny z wielu domów. Co robi pies? Pies jest głupi, pies jest lojalny i nie ugryzie swojej pani. Choćby ta znęcała się nad nim dniem i nocą, on nie ugryzie, bo jest lojalny – ugryzie dopiero wówczas, kiedy będzie bronił swojego życia, kiedy będzie się tak mocno bał, że ucieknie się do desperacji, a i wówczas ugryzie z miłością, tak by swojej pani nie zrobić wielkiej krzywdy. Gdzie ma pies uciec? Pies jest przypisany do jednego domu, wyrzucony z domu zaczyna włóczyć się po ulicach. Pies staje się strachliwy, boi się ludzi, boi się zbliżyć. Pies łapany jest przez hycla i czeka, aż ktoś da mu dom.
To co kot czy pies?
I co lepiej mieć takiego psa? Głupiego, merdającego i cieszącego się z wszystkiego zwierzaczka? Zwierza, który przybędzie na każde zawołanie, który w momencie, kiedy woła go jego pani, rzuca wszystko i jeszcze się głupi cieszy, że został zawołany. Psa, który jest przy tobie w chorobie, który nie upomina się o swoje. Psa szalonego z poduszką w pysku, który świruje, kiedy jego pani nie ma długo. Psa, który cały dom przewrócić do góry nogami, kiedy spostrzeże, że jego pani nie ma.
Czy lepiej mieć sprytnego, elastycznego kotka, który zawija sobie wokół palca kilka osób, sam przy tym nic nie robiąc i spijać śmietankę. Który potrafi słodko mówić, po czym znaczy teren i wychodzi. Kotek, którego interesuje głównie on sam i jego potrzeby. Kotek , który glośno zaznacza, że potrzebuje tego, że chca tamtego i ma to dostać natychmiast. Kotek, który jak ma humor drapnie cię pazurem i średnio go obchodzi czy zostawi bliznę. Ale kotu się to wybacza.
Każdy dokonuje swojego wyboru, czy chce mieć kota, czy psa. Nie ma nikogo lepszego lub gorszego. Pies jest psem. Kot jest kotem. To ich pani decyduje, czy chce mieć psa czy kota. Nie można mieć pretensje do kota, że miauczy, tak samo jak to psa, że szczeka. Taka jest ich natura, takie właśnie są te zwierzaki. Mając jednak kota nie liczcie, że ten wiernie będzie przy was trwał, zapomnijcie o tym. Póki będzie mu dobrze, to będzie. Kot nie ma jednego domu, ale możliwe, że to jest jego największy plus. Nie wiem. Na świecie są amatorzy zarówno kotów jak psów.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !