Obserwując mecz, nie można było narzekać na brak emocji. Osobiście byłem przekonany, iż Polacy ulegną rosyjskiemu naporowi. Tak jak się spodziewano, Bibirov grał w rosyjskiej drużynie pierwsze skrzypce i otworzył wynik meczu. Polacy utracili lidera drugiej linii ataku po tym jak podczas jednej akcji (na początku meczu) doznał on urazu prawego kolana.
Jednak biało-czerwoni w ostatnich minutach nie tylko odrobili kilka punktów straty, ale i wyszli na prowadzenie, co w rezultacie dało im wygraną. Bolączką polskiej reprezentacji w piłkę ręczną wydaje się stosunkowo mizerna ofensywa. Widać olbrzymie problemy w ataku – należałoby nad tym popracować. Kurczę, mówię niczym trener! Ofensywa jest chyba najsłabszym elementem polskiego zespołu.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !