Wbrew temu co jest nam wpajane od wielu lat przez nasze religie czy polityków, zwierzęta nie są naszą własnością! To nie towar! Większość wierzy w całkowicie błędny obraz, gdzie zwierzę nie myśli, jest pozbawione uczuć, zupełnie jakby nie było żywą istotą. A przecież chyba nikt nie zaprzeczy, że zwierzęta używają swoich zmysłów do tych samych celów co ludzie. Patrzą za pomocą swoich oczu, słuchają uszami, używają swoich pysków do jedzenia, nosów do wyczuwania zapachów, genitaliów do rozmnażania, jelit do wypróżniania się. Posiadają również nogi dzięki którym chodzą, pióra dzięki którym latają czy płetwy służące do pływania. Dlaczego więc nadal większość osób, często wykształconych, ba! z tytułami naukowymi nie wierzy w to, że używają swojego mózgu w tym samym celu co my? Twierdzimy, że zwierzęta nie myślą, nie czują, nie mają poczucia samoświadomości, racjonalnego zachowania. Z tego wynikałoby, że każdy ich narząd, każdy element ciała funkcjonuje prawidłowo z wyjątkiem mózgu.
Niewolnictwo i łączące się z nim terminy takie jak właściciel, ofiara, zysk i dominacja nie odnoszą się tylko do ludzi. Religie mówią nam, że ofiarami takiego okrucieństwa były kobiety i dzieci, Indianie, Żydzi czy czarnoskórzy. Czy jedynymi? Jeżeli krowy i świnie nie są trzymane w niewoli, to jaki w takim razie jest ich status? Na pewno nie można powiedzieć, że są wolne. Mówi się, że w rzeźniach zabija się w sposób humanitarny. Gdyby tak było, zwierzęta byłyby tam drapane za uszkami i po brzuszkach. Tymczasem spotykają się tam najpierw ze znęcaniem psychicznym i fizycznym, torturami, śmiercią i na końcu porąbaniem na kawałki. Nie ma czegoś takiego jak humanitarne zabijanie! Gdyby było to możliwe to może zapytajmy tych którzy zostali zabici - czy śmierć była przyjemna i poczuli się komfortowo. Jeżeli uważacie inaczej to może dopuszczacie również takie pojęcia jak humanitarny holokaust, humanitarne molestowanie dzieci, humanitarne niewolnictwo, albo humanitarny gwałt? À propos holokaustu. Czy nie była to przypadkiem rzeź niewinnych istot? Co roku na świecie zabijane są miliardy bezbronnych istot. Tracą życie przez naszą bezmyślność, bo nie robimy tego w obronie własnej, dla zdrowia, czy żeby móc się wyżywić. Każdy, kto świadomie wybiera jedzenie mięsa powinien zobaczyć i być świadomym tego, jakiego bólu i cierpienia jest przyczyną. Jak powiedziała Natalie Portman:
„[…] nie można tworzyć hierarchii między różnymi istotami żywymi, przyjmując za kryterium wartość ich życia.”
Co roku przeprowadzanych jest wiele badań, mających na celu zbadanie psychiki i behawioryzmu zwierząt. Najnowsze z nich jednoznacznie wskazują na to, że to co człowiek uważa za bezuczuciową kupkę sierści czy piór w rzeczywistości jest zdolne do odczuwania strachu, bólu i cierpienia, zupełnie tak jak my. Mamy ze zwierzętami więcej wspólnego niż się nam wydaje. Może to dziwne, ale one naprawdę nie są tylko masą mięsa, którą człowiek ma zabić i zjeść. Tym stworzeniom należy się z naszej strony o wiele więcej szacunku i pokory. Pobudki moralne bycia wegetarianinem budzą się do życia wówczas, kiedy uświadamiamy sobie, jak wielkie brzemię odpowiedzialności spoczywa na naszych barkach, kiedy spożywamy mięso.
Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie behawioryzmu zwierząt, żeby mieć świadomość tego, że nie tylko człowiek jest zdolny do posiadania uczuć. Możemy spotkać się z wieloma sławnymi wegetarianami, którzy są tego w pełni świadomi. Amerykański muzyk, producent, wokalista i multiinstrumentalista Moby powiedział kiedyś:
„Pod względem intelektualnym zwierzęta i ludzie mogą się różnić, ale jest oczywiste, że zwierzęta mają bogate życie emocjonalne, czują radość i ból. Bardzo prosto ludziom zapomnieć o prostej zależności pomiędzy hamburgerem a krową, z której on pochodzi.”
W sumie, jeżeli czujemy się władcami wszelkiego życia na Ziemi, to dlaczego nie jemy wszystkiego co się rusza? Przecież pies czy kot to tak samo zwierzę, więc dlaczego by nie zacząć ich hodować w celach rzeźnych? W krajach azjatyckich ktoś już kiedyś wpadł na taki „genialny” pomysł. Na tamtejszych targowiskach można znaleźć specjalne sklepy, gdzie można kupić sobie psa. Co kto lubi. Możemy kupić sobie już martwe ciało i tylko je odpowiednio przyrządzić lub żywe zwierzę, jeżeli nie chcemy go zjeść w tym samym dniu, albo zwyczajnie chcemy, żeby był świeżutki. Tak właśnie wygląda pies, który niebawem trafi na patelnię lub zostanie z niego zrobione inne pyszne, zdrowe mięsne danie:
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !