Od kilku dni w mediach aż wrze. Pojawiły się bowiem doniesienia, że w redakcji TVN dochodzi do niepokojących zachowań. Ma mieć tam miejsce mobbing oraz molestowanie seksualne. Oliwy do ognia dodała redakcja „Wprost”, która przeprowadziła dochodzenie i zasugerowała, że to właśnie prowadzący Fakty, Kamil Durczok, jest rzekomym tyranem.
Dziennikarz postanowił odnieść się do sprawy na antenie radia TOK FM. Przyznał on, że jest cholerykiem i wymagającym szefem, jednak stanowczo zaprzeczył, aby kogoś molestował lub stosował zachowania, które można określić mianem mobbingu. Wyraził także nadzieję, że już wkrótce powróci za biurko i ponownie będzie prowadził Fakty.
Na czas działań specjalnie powołanej komisji w TVN, przebywa on na urlopie.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !