Jak mówi staropolskie powiedzenie:
„Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.”
To właśnie po pączki i faworki, zwane także chrustami, sięgamy najchętniej tego dnia. Tłusty czwartek to dzień, który rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Następny czwartek poprzedza bowiem środa popielcowa i należy już do okresu wielkiego postu, podczas którego według tradycji chrześcijańskiej, należy zachowywać wstrzemięźliwość jako wyraz umartwiania.
Tłusty czwartek jest zatem ostatnią okazją, aby najeść się, a wręcz obżerać wszystkim, na co ma się ochotę. Jeden z przesądów mówi także, że jeśli ktoś tego dnia nie zje ani jednego pączka, nie będzie miał powodzenia w dalszym życiu.
Data tego święta zależna jest od daty Wielkanocy, dlatego jest ona ruchoma. Za rok tłusty czwartek przypadnie 4 lutego, natomiast w 2017 roku 23 lutego.
W starożytności Tłusty Czwartek był dniem, w którym świętowano odejście zimy i witano wiosnę. Co ciekawe już wtedy obżerano się tłustymi potrawami, jednak pączki podawane były w innej formie niż znamy je dziś. Obecnie są to słodkie przekąski, które nadziewa się dżemem, czekoladą lub innym słodkim nadzieniem. Zwyczaj ten pojawił się jednak w naszej kulturze dopiero około XVI wieku.
Chociaż dla wielu z nas to wręcz obrzydliwe, nasi przodkowie pączki nadziewali słoniną i zajadali do alkoholu.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !