Już sam fakt, że w "Paranoi" gra dwóch gigantów kina hollywoodzkiego – Harrison Ford i Gary Oldman – jest wystarczającym powodem, dla którego film warto zobaczyć. Jeśli dodamy do nich nabierającego aktorskiego rozpędu Liama Hemswortha i hipnotyzującą Amber Heard, można mieć pewność, że przynajmniej przejdzie się przez seans w doborowym towarzystwie.
Wszystko zaczyna się kiedy to główny bohater Adam Cassidy (Liam Hamesworth) podpada szefowi korporacji, w której pracuje. Gdy na jaw wychodzi, że z korporacyjnych pieniędzy sfinansował prywatną imprezę, Nicholas Wyatt (Gary Oldman) nie zawiadamia policji, lecz wysyła Adama do konkurencyjnej firmy, której właścicielem jest jego dawny przyjaciel, Goddard (Harrison Ford), by wykraść wartą miliardy dolarów technologię. Żeby nie trafić do więzienia, Adam godzi się na szpiegostwo przemysłowe…
Choć w filmie Luketica trudno choćby o jeden oryginalny pomysł, nikt tu przynajmniej nie udaje, że oglądamy jakieś odkrywcze arcydzieło, po którym nasze życie już nigdy nie będzie takie jak wcześniej. Dzięki temu kino rozrywkowe "Paranoja" sprawdza się nieźle, ponad przeciętność wybijając się solidnym aktorstwem drugiego planu. Poza tym: jak często możemy oglądać Harrisona Forda w roli czarnego charakteru?
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !