Jury w składzie: Monika Chybowicz-Brożyńska, Gedyminas Jankauskas oraz Denis Nikitenko, przyznali nagrodę Złotego Grona filmowi „Iskierka” w reżyserii Wiesławy Piećko.

Od śmierci 2paca minęły niespełna dwie dekady. Niestety w dalszym ciągu nie są znane wydarzenia związane ze śmiercią rapera.  

Do końca 2014 roku we wszystkich kinach sieci Multikino możliwym jest uzyskanie zniżki na bilety – wszystkie filmy (bez ograniczeń wiekowych) do godziny 17:00. W ramach promocji rodzice uzyskują zniżkę na bilety – płacą za niego tyle co dziecko.

Dla wszystkich kinomanów – ale i nie tylko-, Multikino przygotowało nie lada gratkę.

13 czerwca możliwym będzie uczestniczenie w czymś naprawdę wyjątkowym. W sieci Multikino wyemitowany zostanie pierwszy w Polsce, film dokumentalny dotyczący pracy projektantów. Głównym bohaterem filmu („Tomasz Ossoliński. Before the show”) reżyserowanego przez Judytę Fibiger, jest utalentowany krawiec i projektant - Tomasz Ossoliński.

   Tytuł filmu jest jak najbardziej adekwatny. Oglądając produkcję Roberta Luketica rzeczywiście można popaść w paranoje. To świat, w którym samo wyłączenie telefonu nie wystarczy: bohaterowie, by mieć pewność, że nikt ich nie podsłuchuje - za każdym razem wyjmują baterie. To świat, w którym prywatność to pojęcie złudne. To świat, w którym obecnie żyjemy.

W Polsce aktualnie panuje moda na filmy w tej jakości. Pytanie tylko czy na pewno warto wydać pieniądze na seans tego typu ?

II wojna światowa była najbardziej krwawym i przerażającym konfliktem w historii. Po jej zakończeniu rozpoczął się kolejny konflikt – huki wybuchów i wystrzałów przemieniły się w złowieszczą ciszę. Ciszę, która jednak nie zwiastowała końca konfliktu, lecz jego metamorfozę. Świat podzielony na bloki, z fałszywym uśmiechem przygotowywał się na ewentualną kolejną eskalację przemocy. W takich to realiach toczy się akcja filmu Jack Strong.

Film ciekawy, ale trochę pokręcony. Opowiada on historię mistrzów oszustwa. W świecie wypełnionym kłamstwem bardzo trudno, szczególnie po dłuższej chwili oglądania, połapać się, co jest prawdą, a co nie. Miałem chwilami problem w zidentyfikowaniu i odróżnieniu prawdziwych uczuć od tych udawanych. Gra aktorska świetna, jednak akcja chwilami się niemiłosiernie wydłużała. Momentami miałem ochotę przewinąć lub ją przyspieszyć…

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża… nie, nie, i jeszcze raz nie. Nic z tych rzeczy, jeśli mówimy o sławetnym need for speed. Oj, tyle godzin spędziłem przed komputerem/konsolom próbując wyśrubować jak najlepsze czasy… Lata beztroskiej młodości, chwili (jak kilka godzin można nazwać chwilą ;) ) spędzanych w wirtualnych samochodach – oj kto grał, ten wie.