Jednym z zespołów, który otrzymał niesamowitą szansę i dzięki wygranej w konkursie kapel, miał okazję wystąpić między zespołami Slayer oraz Limp Bizkit, była formacja Chassis, z której wokalistą – Miśkiem, rozmawiał nasz przedstawiciel – Mateusz Kardaś.
- Dziś Ursynalia, dziś macie występ między Slayerem i Limp Bizkit, jak oceniacie ten koncert, jaką jest dla Was szansą?
Misiek: Wydaje mi się, że szansą jest bardzo dużą. Natomiast jak oceniamy…Myślę, że oceniać będziemy po występie, bo na razie jeszcze nie wiemy, na razie mieliśmy bardzo dużo problemów aby tutaj dotrzeć, bo to samochód, to wzmacniacz, to drugi samochód, nie wiadomo jak to będzie ale być może złe dobrego początki, czyli wszystko co miało się złego stać, się stało i teraz tylko czekamy na to, żeby zagrać i to w miarę dobrze.
- Istniejecie już od 1999 roku, macie na swoim koncie jedną płytę długogrającą, macie longplay z 2004 roku. Graliście na Sonisphere w zeszłym roku przed takimi zespołami jak Iron Maiden chociażby, w tym roku jest Slayer, Limp Bizkit. Czeka Was także Seven Festival, na którym gracie także dla dużej widowni. Jak rozwija się Wasza kariera przez te lata?
Misiek: Wiesz co myślę, że rozwija się bardzo dobrze i bardzo szybko idzie do przodu. Nie spodziewaliśmy się tak szybkiego…no może jeszcze nie sukcesu, bo to jeszcze zobaczymy, natomiast nie spodziewaliśmy się, że to zacznie się tak szybko zazębiać, że będziemy grali tu, czy tu. No jest to dla nas poniekąd szokujące, ale z drugiej strony bardzo cieszy!
- Szykujecie jakiś nowy materiał, nową płytę? Jednak coraz głośniej o Was, w radiu non stop Was słychać. Czy szykujecie kolejną płytę długogrającą?
Misiek: No tak, ona jest już właściwie na ukończeniu, czekamy tylko na opracowanie okładki no i to tyle…myślę, że jeżeli się zmieścimy w czasie to premiera powinna być około 15 czerwca, ale to jest jeszcze taka data nieoficjalna, ponieważ to wszystko będzie zależeć od tego czy uda nam się załatwić te wszystkie dodatkowe rzeczy, które niestety do płyty trzeba załatwiać. Szczególnie, że wiele rzeczy…a właściwie (śmiech) większość robimy sami. W związku z tym to wymaga od nas nie tylko wkładu czasowego, tak jak to normalnie jest w zespołach, jak jest się w jakiejś dużej wytwórni, tylko wymaga też od nas bardzo dużo wkładu finansowego, wbrew pozorom. No i wiadomo pieniędzy nigdy za wiele, a często się zdarza, że ich po prostu brakuje no i wtedy musimy na chwilę przystopować żeby gdzieś te pieniądze zarobić, czy graniem, czy zarobić w jakiś swoich pracach zleconych, czy też różnych innych no i inwestować, inwestować, inwestować. Mamy nadzieje, że to się uda i że wszystko będzie dobrze, no i 15 czerwca będzie ta premiera. Płyta będzie się nazywała „Social Distortion” i mamy nadzieję, że jakoś tam chociaż trochę poruszymy rynkiem muzycznym w Polsce.
- Gracie muzykę z pogranicza rocka i metalu jakie inspiracje czerpiecie? Czy chociażby Slayer, po którym gracie jest Waszą inspiracją? Jakie są ogólnie Wasze inspiracje muzyczne?
Misiek: Super pytanie, ponieważ nie wiem czy w naszym zespole ktoś był fanem Sleyera kiedykolwiek, oczywiście znamy na pewno muzykę, nie jest to tak, że słuchamy jej na co dzień i mamy obstukane wszystkie numery od dechy do dechy, i wiesz jak w konkursie „Jaka to melodia?” „po jednej” …ja też nie jestem fanem Slayera, znam zespół oczywiście podoba mi się to co robią, jest to na pewno fajne i ma fajny wymiar, ale ja jakby nie słucham za bardzo heavy metalu, ja słucham trochę innych gatunków muzycznych. Oczywiście też ciężkich rockowych ale też słucham trochę jazzu, trochę popu nawet słucham, o ile jest dobry. Ciężko jest to mi wyrazić jedną myślą….Inspiracjami na pewno były zespoły z lat 80-tych. Na pewno inspiracją są dla nas też zespoły z początku lat 90-tych, takie jak Nirvana, Sepultura, rzeczony już kiedyś Korn, że gramy podobnie tak jak Korn, co nie jest prawdą – ja się z tym nie zgadzam, a każdy ma prawo do własnego zdania i jeżeli ktoś tak sobie uważa, to proszę bardzo niech tak sobie uważa.
- Czego można Wam życzyć przed dzisiejszym koncertem? Poza tym żeby pogoda i publika dopisała?
Misiek: No chcieliśmy spuścić niezłe wciry na koncercie, jeżeli nam się uda to będzie bardzo fajnie. Ważne żeby publika dopisała, nie w sensie jej bytności bo w to nie wątpię, tylko żeby nie rzucali w nas butami, albo nie wyzywali nas na przykład…
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !