Student.pl: Wasza muzyka jest swojego rodzaju "atakiem" na disco polo, czy też próbą popularyzacji tego gatunku?

Figo: Ani jedno ani drugie. Nasza muzyka jest po prostu elegancja-francja!
Fagot: Dawidy Bankowe.

Student.pl: Co chcielibyście osiągnąć jako muzycy? Może marzycie o występie na jakimś konkretnym festiwalu lub u boku konkretnej gwiazdy?

Figo: Generalnie nie narzekamy. A marzenie… zagrać wielki koncert i usłyszeć „Bożenkę” na kilkaset tysięcy głosów J
Fagot: Ciągle czekamy na złotą płytę i zaczynamy się trochę niepokoić. Co prawda była na pierwszym miejscu sprzedaży w empiku i wysoko na olisie, no ale ile można czekać?! A na serio, to nie mam wielkich marzeń związanych z Braćmi Figo Fagot. Już teraz osiągnięcia muzyczne przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Moją największą pasją w dalszym ciągu są filmy (animowane i aktorskie) a tu mam jeszcze dużo do zrobienia.

Student.pl: Jak oceniacie popularność disco polo w naszym kraju? Czy jest to"wymierający" gatunek, czy może nurt muzyczny, który dopiero czekają lata świetności?

Figo: Disco polo ma się dobrze. W miastach się tego tak nie odczuwa, ale wystarczy wyjechać kawałek w Polskę i słychać co króluje w magnetofonach. Zresztą w miastach też słuchają, tylko dorabiają do tego różne teorie…czyli robią to co my… a wracając do tematu to disco polo ma stałą i wysoką popularność. Tak sądzę…
Fagot: w ostatnim czasie powstały dwie albo trzy stacje tv grające muzykę disco polo, więc myślę że disco w rytmie polo ma się coraz lepiej.

Student.pl: Prezentujecie humorystyczną wersję muzyki disco polo. Jak sądzicie - Czy ludzie normalnie wstydzą się przyznawać do tego, że lubią tego rodzaju muzykę, a na Wasze koncerty przychodzą pod przykrywką śmiesznych tekstów?

Figo: Nie wiem czy się wstydzą, bo moi znajomi akurat nie słuchają disco polo. Co nie oznacza, że jak zanucisz Martyniuka lub Boys to nie podchwycą melodii. Każdy zna piosenki disco polo niezleżenie czy słucha tego gatunku czy nie. Nie oszukujmy się – na imprezach zakrapianych mogą być fani hip hopu, metalu czy co tam jeszcze jest, a po północy i tak puszczą sobie jakiś szlagier disco polo. Tak nam gra w sercach ;)
Fagot: Nasze teksty są bardziej życiowe niż śmieszne. Oczywiście one są naszym największym atutem (nie było koncertu, na którym ludzie nie śpiewali by z nami Bożenki, Gdybym zgolił wąs, Hot-doga, Świnki i damy.... właściwie prościej by było, gdybym napisał, że znają wszystkie teksty) i chyba dzięki nim na koncertach zawsze są tłumy. Zresztą nie wiem. Trzeba by zapytać ludzi co skłania ich do przyjścia na koncert

Panom Figo i fagot dziękujemy za podzielenie się z nami informacjami na temat swojej twórczości. Życzymy sukcesów :) a Was drodzy czytelnicy zapraszamy na chwile relaksu z chłopakami.