„Władca Pierścieni”, obok „Gwiezdnych Wojen”, wpisał się już w wielką historię światowego kina. Zekranizowane trzy części przygód dzielnych hobbitów przyniosły krociowe zyski. Wszechwidzące oko Saurona musiało ponieść klęskę. Już w grudniu miejsce będzie miała premiera nowych przygód w Śródziemiu – Bilbo Baggins (ojciec Froda) postanawia stawić czoła straszliwemu smokowi. Z punktu widzenia książkowej chronologii jest to znaczny krok w tył – ale dlaczego nie?;]
Jednak „Władca Pierścieni” nie jest obecny tylko i wyłącznie na szklanych ekranach. Otóż nowo zelandzkie linie lotnicze postanowiły wykorzystać popularność wspomnianej trylogii i… jej bohaterowie biorą udział w filmiku instruktarzowym z cyklu – „jak zachować się w samolocie na wypadek awarii” ;) Elfy, krasnoludy oraz sam władca Nazgulów korzysta z usług nowo zelandzkiego przewoźnika. Zdecydowanie popieram takową inicjatywę – kto powiedział, że film instruktarzowy musi być nudny i mało oryginalny? Szczególnie najmłodsi pasażerowie będą zadowoleni z tejże innowacji. Brawo za pomysłowość.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !