29-letnia mama nosiła z sobą broń w torebce – zaradna kobitka. Dziecko wyciągnęło broń i chcąc się nią pobawić zastrzeliło matkę… Toczy się śledztwo mające wyjaśnić okoliczności i motywy morderstwa. Dziecku postawiono zarzut zabójstwa z premedytacją. Powodem miał być zatarg o pluszowego misia.
Poważniej. Tragedia. Jednak czemu kobieta nosiła odbezpieczoną broń? Pomijam już czemu ją nosiła w taki sposób, iż była dostępna dla dziecka? Broń sama w sobie jest tylko bronią. Ludzie ją używają i to od ludzi zależy czy będzie ona niebezpieczna, czy też będzie stanowić środek odstraszający innych. Oczywiście internauci komentują. Jedno mówią, że ta wiadomość została przedstawiono w sposób celowy, aby przekonać by nie nosić broni. Inni wskazują na idiotyzm mieszkańców USA. Myślę, że raczej ci drudzy mają więcej racji. Przeciwnicy legalizowania posiadania broni, może i chcą dobrze, jednak zbytnio galopują się w swoich argumentacjach. Na dobra sprawę człowiek niczego nie potrzeba aby pozbawić drugiego człowieka życia – wystarczą dłonie. Broń niweluje różnice w budowie fizycznej i możliwościach osób. Można powiedzieć, iż nawet 2 metrowy grab staje się tak samo niebezpieczny jak młoda, zgrabna dziewoja. Zabić można dłonią, kamieniem, nożem, kawałkiem deski… wszystkim… Można się przewrócić na schodach i odejść z tego świata. Nie demonizowałbym tak broni. Jednak ważne by się nią obsługiwać z głową. Nie polecam noszenia jej nabitej i odbezpieczonej w otwartej torebce...
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !