Tomasz Śliwiński od początku nie ukrywał, iż nie liczy na Oscarowe wyróżnienie. Z samej nominacji był dumny, lecz nie miał ambicji Oscarowych. Reżyser „Naszej Klątwy” jest szczęśliwy z samej nominacji i w wielu wywiadach wskazywał, iż naprawdę nie liczył on na statuetkę. Jak sam mówi, najważniejszym są emocje, których nikt mu nie zabierze. A emocji tych było bardzo wiele, i wycisnęły one niejedną łzę szczęścia.
Sama impreza rozdania Oscarów została oceniona przez Tomasza Śliwińskiego, jako niezwykle udana i bardzo egzotyczna. Reżyser wskazał, iż było to wydarzenie zapięte na ostatni guzik, absolutnie perfekcyjne przygotowane.
Tomasz Śliwiński wspomniał także, iż pracuje nad kolejnym filmem, a przyjazd na galę stanowił tylko i wyłącznie przerwę w pracach. Cieszy się, iż Polska otrzymała Oscara, a on sam nominacje do tej prestiżowej nagrody.
Spodobał Ci się ten artykuł? Poleć go innym !